Siły Zbrojne Ukrainy są blisko zamknięcia w kotle rosyjskich oddziałów broniących się w rejonie głuszkowskim obwodu kurskiego w Rosji. Z szacunków eksperta niemieckiego dziennika "Bild" Juliana Roepckego wynika, że otoczonych może zostać nawet 3 tys. rosyjskich żołnierzy.

Ukraińcy kontynuują ofensywę w obwodzie kurskim, którą rozpoczęli 6 sierpnia. Z informacji przekazanych we wtorek przez naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandra Syrskiego wynika, że terytorium zajmowane przez siły ukraińskie powiększyło się do 1263 kilometrów kwadratowych, a liczba kontrolowanych mniejszych bądź większych miejscowości wzrosła do 93.

Zgrupowania sił zbrojnych prowadzą (operację) ofensywną w kierunku Kurska. Podczas ofensywy na terytorium obwodu kurskiego siły zbrojne przesunęły się w głąb terenu bronionego przez przeciwnika na odległość od 28 do 35 km - oznajmił na antenie telewizji szef ukraińskiej armii, prezentując postępy na mapie.

Generał poinformował, że wróg stosuje obronę manewrową, próbując zapobiec dalszemu natarciu ukraińskich jednostek, a także tworzy nowe formacje wojskowe i przerzuca siły z innych kierunków. Dalsze działania naszych wojsk (w obwodzie kurskim) będą zależeć bezpośrednio od rozwoju sytuacji operacyjnej - zapowiedział dowódca.

Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał ofensywę wojsk ukraińskich w głąb obwodu kurskiego "największą inwestycją", dającą możliwość zapewnienia powrotu do domu ukraińskim jeńcom wojennym. Stwierdził też, że jednym z głównych celów ukraińskiej operacji w obwodzie kurskim jest utworzenie "strefy buforowej na terytorium agresora".

Rosjanie mają wybór: albo walczyć, albo się wycofać

Wiele wskazuje na to, że Ukraińcy wkrótce będą mogli wspomnianą strefę buforową poszerzyć. Wszystko za sprawą kotła, w którym mogą zamknąć rosyjskie oddziały broniące się w rejonie głuszkowskim obwodu kurskiego.

Julian Roepcke, ekspert niemieckiego dziennika "Bild" ds. analizy danych z ogólnie dostępnych źródeł, pisze, że otoczonych przez siły ukraińskie może zostać nawet 3 tys. rosyjskich żołnierzy rozmieszczonych na południowym brzegu rzeki Sejm. Drogi odwrotu i zaopatrzenia dla rosyjskiej grupy na tym terenie zostały odcięte po zniszczeniu przez armię Kijowa trzech mostów. Do ataków wykorzystano zarówno ukraińskie lotnictwo, jak i wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe M142 HIMARS.

Główny most nad Sejmem, zlokalizowany w pobliżu miejscowości Głuszkowo, został zniszczony 15 sierpnia, a dwa kolejne - w pobliżu miejscowości Zwannoje i Karyż - 18 i 19 sierpnia. Armia rosyjska co prawda utworzyła dwie przeprawy pontonowe, ale przynajmniej jedna z nich - między Zwannoje a Głuszkowem - została już zniszczona.

"Do rzeki Sejm i zamknięcia kotła Siłom Zbrojnym Ukrainy pozostało już tylko 2,6 km" - pisze Roepcke. Biorąc pod uwagę, że wcześniej siły ukraińskie zajęły miejscowości Snagost i Apanasowka, a obszar ten graniczy z Ukrainą od zachodu i południa, to Ukraińcy będą mogli okrążyć rosyjskie oddziały.

"Rosjanie mają teraz prosty wybór: albo walczyć i bronić tego terytorium, albo się wycofać. Najwyraźniej obie opcje są dla nich zabójcze" - twierdzi Roepcke. "To, czy Siłom Zbrojnym Ukrainy uda się zająć terytorium o wymiarach 20 na 35 km, zależy od liczebności ich sił" - dodaje.

Niezależny rosyjski analityk wojskowy Jan Matwiejew prognozuje, cytowany przez portal The Moscow Times, że w przypadku okrążenia sił rosyjskich Ukraińcy mogą podjąć próbę przesunięcia się dalej w kierunku Rylska. Inny scenariusz zakłada budowę umocnień wzdłuż brzegu rzeki Sejm i przeniesienie sił w inne rejony - dodaje.

"The Washington Post" poinformował, powołując się na zachodnich urzędników zaznajomionych z danymi wywiadowczymi, że w ukraińskiej operacji w obwodzie kurskim udział bierze obecnie 6 tys. żołnierzy. Źródła twierdzą, że Siły Zbrojne Ukrainy mają w rezerwie ok. 4 tysiące żołnierzy stacjonujących w obwodzie sumskim. Rosja, według zachodnich szacunków, przerzuciła do obwodu kurskiego ok. 5 tys. wojskowych, głównie poborowych.