Rosyjskie kanały na Telegramie podały, że siły ukraińskie zniszczyły trzeci i ostatni most na rzece Sejm w graniczącym z Ukrainą obwodzie kurskim. Choć Rosjanie zapewniają, że mają jeszcze przeprawy pontonowe, to nie ma wątpliwości, że sytuacja pozostałych tam oddziałów robi się coraz trudniejsza.

O zniszczeniu mostu, znajdującego się w pobliżu miejscowości Karyż w rejonie głuszkowskim w obwodzie kurskim, poinformował w poniedziałek rano rosyjski prowojenny bloger Władimir Romanow. Nie podał on jednak żadnych szczegółów dotyczących ukraińskiego uderzenia.

Jurij Podolaka, inny z tzw. Z-blogerów (litera kojarzona z rosyjską inwazją; symbol widnieje na pojazdach uczestniczących w agresji na Ukrainę), również przekazał, że "wróg zniszczył ostatni stały most na rzece Sejm". Według niego rosyjskie wojska korzystają obecnie z przeprawy pontonowej, co - jego zdaniem - "w zupełności wystarczy do prowadzenia skutecznych działań mających na celu odparcie ataków Sił Zbrojnych Ukrainy".

W podobnym tonie wypowiedział się Roman Alechin. Doradca pełniącego obowiązki gubernatora obwodu kurskiego twierdzi, że zniszczenie trzeciego mostu na rzece Sejm nie da Ukraińcom "poważnej przewagi", gdyż rosyjskie wojsko "szybko utworzyło przeprawy pontonowe".

Rosyjscy prowojenni blogerzy nie opublikowali do tej pory zdjęć lub filmów przedstawiających zniszczoną przeprawę. W tej sprawie milczą również Siły Zbrojne Ukrainy, które nie ogłosiły jeszcze zniszczenia obiektu.

Zniszczenie mostu potwierdził za to przedstawiciel Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Reuters pisze, że oświadczenie śledczego w formie wideo zostało opublikowane na Telegramie przez rosyjskiego propagandystę Władimira Sołowjowa.

Były mosty, nie ma mostów

Na rzece Sejm w rejonie (powiecie) głuszkowskim przed rozpoczęciem ukraińskiej ofensywy znajdowały się trzy mosty.

Jeden z nich, w pobliżu miejscowości Głuszkowo, został zniszczony w piątek. Początkowo o jego destrukcji także donosili rosyjscy prowojenni blogerzy i anonimowe kanały na Telegramie (tak jak teraz w przypadku trzeciego mostu), a dopiero później ukraińskie lotnictwo opublikowało nagranie z ataku.

W niedzielę dowódca Sił Powietrznych Ukrainy gen. Mykoła Ołeszczuk ogłosił zniszczenie drugiej przeprawy, zlokalizowanej w pobliżu miejscowości Zwannoje.

Rosjanie zauważyli, że wraz ze zniszczeniem mostów część graniczącego z Ukrainą rejonu głuszkowskiego (w tym pozostałe tam rosyjskie oddziały) została odcięta od reszty obwodu kurskiego. Przeprawy odgrywały tez ważną rolę w rosyjskiej logistyce na tym obszarze.

Strefa buforowa celem ukraińskiej ofensywy

Ukraińcy od 6 sierpnia prowadzą ofensywę w rosyjskim obwodzie kurskim. W czwartek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski poinformował, że jego żołnierze przejęli kontrolę nad terytorium o powierzchni 1150 kilometrów kwadratowych; zajęto 82 mniejsze lub większe miejscowości.

W opublikowanym w niedzielę wieczorem przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że głównym celem operacji Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim jest utworzenie "strefy buforowej na terytorium agresora". Ukraiński przywódca zapewnił, że żołnierze na całej linii frontu, w tym w obwodzie kurskim, są zaangażowani w "niszczenie rosyjskiego potencjału militarnego".

Dokładna liczba wziętych do niewoli rosyjskich żołnierzy nie jest znana, jednak z nieoficjalnych danych wynika, że może ona oscylować w granicach dwóch tysięcy (łącznie z poborowymi). Nie ma też oficjalnych informacji na temat zabitych wśród rosyjskich wojskowych, ale chociażby podczas ataku na konwój pod Rylskiem, do którego doszło 9 sierpnia, mogło zginąć nawet 500 Rosjan.

W związku z walkami na terytorium Rosji, w obwodach kurskim, biełgorodzkim i kurskim wprowadzono "reżim operacji antyterrorystycznej". W obwodach kurskim i biełgorodzkim wprowadzono ponadto federalny stan wyjątkowy.