Ukraińcy nie ustają w atakach dronowych na rosyjskie obiekty związane z przemysłem naftowym. Tym razem bezzałogowce Kijowa uderzyły w dużą bazę paliwową w obwodzie orłowskim. Łuna pożaru była widoczna z wielu kilometrów.
W nocy z soboty na niedzielę Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały duży zakład paliwowy w zachodniej części Rosji. Rosyjscy urzędnicy donoszą o "zmasowanym ataku" dronów.
Gubernator obwodu orłowskiego Andriej Kłyczkow napisał na Telegramie, że do pożaru doszło w bazie paliwowej w wiosce Stalnoj Koń, ale został on już ugaszony.
Kłyczkow poinformował, że w rejonie obrona powietrzna zestrzeliła 20 dronów, które zaatakowały "infrastrukturę paliwową i energetyczną".
To drugi raz, gdy w ciągu ostatnich dni Ukraińcy uderzają w to miejsce, które ma zaopatrywać rosyjską armię w paliwo. Kijów przekazał wcześniej, że 14 grudnia zaatakowano dronami terminal w Stalnym Koniu, powodując również potężny pożar. Punkt ten był również atakowany w listopadzie.