Prawie 60-letni proboszcz parafii we wsi Lamkowo koło Olsztyna powiesił się na plebanii. Wiszące ciało duchownego odkryli na plebanii mieszkańcy miejscowości.
Przyszliśmy na mszę, nie było proboszcza. Z tego powodu, że był chory na cukrzycę, myśleliśmy, że po prostu zasłabł - mówi jedna z mieszkanek Lamkowa. Parafianie zaznaczają, że ksiądz służył im ponad 20 lat.
Tę śmierć trudno zrozumieć nie tylko wiernym, ale także lokalnym władzom kościelnym. Nie potępiają jednak księdza. Był taki czas, kiedy na śmierć samobójczą patrzono z pewną surowością, ale są to czasy odległe. Dzisiaj pod wpływem rozwoju psychologii, psychiatrii, wiemy, że osoba popełniająca samobójstwo jest w depresji, w jakimś dziwnym stanie emocjonalnym i psychicznym - powiedział RMF FM ksiądz Arkadiusz Oględzki z kurii metropolitarnej w Olsztynie.