Od pół roku ceny działek i mieszkań pod Tatrami rosną o kilkadziesiąt procent, w tym działki widokowe budowlane nawet o 70 proc. – oceniają agenci nieruchomości z Zakopanego. Nieruchomości te kupują głównie Polacy, ale też klienci zagraniczni o polskim pochodzeniu.
Renata Wiatr z zakopiańskiego biura Perfect Nieruchomości zauważa, że od listopada ubiegłego roku obserwowane jest bardzo duże zainteresowanie zakupem nieruchomości na Podhalu. Jeżeli chodzi o sprzedaż działek, to wielu właścicieli wycofuje się z ich sprzedaży, a zdecydowani na sprzedaż podnoszą ceny w zależności od atrakcyjności lokalizacji.
Według agentów nieruchomości ceny działek i mieszkań pod Tatrami wzrosły średnio o 20-40 proc., a jeżeli chodzi o budowlane działki widokowe, to ceny w niektórych przypadkach wzrosły nawet o 70 proc.
Popyt jest bardzo duży, chodzi zarówno o mieszkania, domy, jak i działki budowlane, a nawet rolne - oceniła Wiatr. Dodała, że sprzedawane są masowo małe mieszkania w centrum Zakopanego w starym budownictwie z wielkiej płyty, jak i nowe apartamenty na obrzeżach miasta w cenie od 16 tys. za metr kw.
Ceny gruntów rolnych pod Tatrami wahają się od 100 zł za metr kw., a grunty budowlane sprzedawane za od 800 zł za metr kw. na obrzeżach Zakopanego. Jak chodzi o mieszkania i apartamenty, to ceny są bardziej zróżnicowane, w zależności od lokalizacji i udogodnień. Te zlokalizowane w centrum Zakopanego sprzedawane są nawet za 30 tys. zł za metr kw. - poinformowała agentka z biura Perfect Nieruchomości w Zakopanem.
Szefowa Biuro Nieruchomości RE/MAX Duo Marta Zagórska powiedziała PAP, że ceny nieruchomości pod Tatrami zdecydowanie poszły w górę, choć jest to kwestia indywidualna, w zależności od lokalizacji.
Wzrosły ceny nie tylko działek, ale i mieszkań do tego stopnia, że deweloperzy mając trudności ze wzrostem cen materiałów budowlanych wycofywali się często z umów przedwstępnych ze swoimi klientami, nawet decydując się na zwrot wpłaconych kwot i szukają nowych nabywców, których bez problemu znajdują - powiedziała PAP Zagórska.
Oceniła, że to, co dzieje się na rynku nieruchomości ma związek z sytuacją gospodarczą wywołaną pandemią. Wiele osób decyduję się bowiem na wypłacenie swoich oszczędności z np. lokat i inwestuje właśnie w nieruchomości. Ponadto wiele osób przebywając w izolacji, w mieszkaniach zaczęło doceniać kontakt z przyrodą, dlatego popularnością cieszą się działki nie tylko budowlane, ale i rolne, gdzie można przebywać na łonie natury i cieszyć się przyrodą - dodała.
Zdarzają się nawet klienci, którzy przebijają złożone wcześniej przez innych oferty kupna. Nieruchomości pod Tatrami kupują głównie Polacy, chociaż są też klienci zagraniczni o polskim pochodzeniu - powiedziała Zagórska.