Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak Rosjan na Ukrainę. Mieszkańcy wielu miast, m.in. Charkowa i części Kijowa, nie mają prądu, ogrzewania i ciepłej wody. Lokalne władze mówią o "kolosalnych zniszczeniach". Uszkodzonych zostało co najmniej 9 kluczowych obiektów infrastruktury energetycznej. Ukraiński operator energetyczny Ukrenerho ogłosił stan wyjątkowy, bowiem krajowy system stracił ponad 50 procent zużycia energii. "Rosja ma wystarczającą liczbę pocisków, by przeprowadzić kolejne zmasowane ataki" - zapowiedział w wieczornym przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Najważniejsze informacje związane z 296. dniem rosyjskiej agresji na Ukrainę znajdziecie w naszej relacji z 16.12.2022 r.
Rosyjscy okupanci kontynuują niszczenie unikatowej kultury tatarskiej na okupowanym Krymie - ogłosiła wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Emine Dżaparowa.
Mamy informacje, że Rosjanie zdewastowali Pałac Chanów Krymskich w Bakczysaraju - dodała i zaapelowała o reakcję UNESCO.
Na miesiąc przed inwazją na Ukrainę najważniejsi urzędnicy finansowi Rosji ostrzegali Putina przed skutkami zachodnich sankcji, które w ich ocenie cofnęłyby rozwój Rosji o kilkadziesiąt lat. Na prezydencie nie zrobiło to wrażenia - pisze "Financial Times".
Jak wynika z najnowszego podsumowania Komisji Europejskiej, na Węgrzech zamrożono rosyjskie aktywa o wartości 870 mln euro - napisał węgierski dziennik "Nepszava".
Dotychczasowe dane wskazywały, że kwota ta wynosiła zaledwie 3 tys. euro.
Dziewięć obiektów wytwarzających energię zostało uszkodzonych na całej Ukrainie w wyniku porannego zmasowanego ostrzału rakietowego dokonanego przez Rosję - poinformował po południu ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko w telewizji.
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew zasugerował w piątek, że państwa członkowskie NATO, które udzielają pomocy militarnej Ukrainie, mogą być uzasadnionymi celami wojskowymi Rosji. Wymienił przy tym szereg instytucji i obiektów, które - jego zdaniem - wpisują się w definicję takich celów.
"Rosja ma nadal wystarczającą liczbę pocisków rakietowych, by przeprowadzić kilka kolejnych zmasowanych ataków, takich jak ten z piątkowego poranka" - ocenił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych. "Na cokolwiek liczą czciciele rakiet z Moskwy, i tak nie zmieni to układu sił w tej wojnie" - oświadczył ukraiński przywódca.
Ambasador RP w Berlinie Dariusz Pawłoś spotkał się w piątek ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Ołeksijem Makiejewem. Polska stoi twardo po stronie Ukrainy, ponieważ nasz kraj stoi po stronie wolności - przekazał Pawłoś po rozmowie z ambasadorem Ukrainy w Berlinie. "Polska stoi twardo po stronie Ukrainy, ponieważ nasz kraj stoi po stronie wolności - zapewniłem ambasadora Ukrainy Makiejewa podczas dzisiejszej pierwszej wizyty. Dziękuję za ciekawą wymianę poglądów na temat Niemiec, cieszę się na naszą współpracę" - napisał na Twitterze polski ambasador po spotkaniu.