Władimir Putin nie zrezygnował ze swoich maksymalnych celów, ale nie widzimy oznak, by miał wkrótce ruszyć na Kijów - powiedział rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Zapowiedział też, że w następnym pakiecie pomocy wojskowej dla Ukrainy znajdzie się uzbrojenie z zakresu obrony powietrznej.
Kirby odniósł się w ten sposób podczas wirtualnego spotkania z dziennikarzami do słów naczelnego dowódcy ukraińskiej armii generała Wałerij Załużnego, który w wywiadzie dla pisma "The Economist" stwierdził, że Rosjanie przygotowują nową ofensywę i mogą ponownie uderzyć na Kijów.
Nie widzieliśmy nic, co by nam mówiło, że Putin zrezygnował ze swoich maksymalnych celów, jeśli chodzi o Ukrainę. Jesteśmy wszyscy skupieni na regionach geograficznych takich jak Donbas czy Chersoń i południe, ale nic nie wskazuje, żeby zrezygnował on z maksymalnych celów - powiedział Kirby. Nic nie pokazuje też, że jest skłonny albo poważnie podchodzi do znalezienia drogi do zakończenia tej wojny przez dyplomację. W rzeczy samej, wszystko, co ten gość robi, mówi nam dokładnie coś przeciwnego - dodał.
Zaznaczył jednocześnie, że choć USA blisko obserwują ruchy Rosjan na Ukrainie, nie widzi obecnie sygnałów wskazujących, by Rosjanie szykowali wkrótce uderzenie na Kijów.
Kirby potwierdził też, że administracja przygotowuje nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, choć nie może go jeszcze ogłosić. Dodał, że będzie on zawierał uzbrojenie z zakresu obrony powietrznej, lecz odmówił potwierdzenia doniesień mediów, że będzie to system Patriot.
Wczoraj Wałerij Załużny stwierdził, że Rosjanie mają dużą rezerwę ludzi i obecnie szkolą "200 tysięcy świeżych żołnierzy". Nie mam wątpliwości, że podejmą kolejną próbę dotarcia do Kijowa - powiedział generał w rozmowie z "The Economist".
Według dowódcy kolejna faza wojny rozpocznie się w przyszłym roku. W najlepszym razie w marcu, w najgorszym pod koniec stycznia - powiedział.