Kilkadziesiąt tysięcy ludzi zablokowało w niedzielę centrum Belgradu podczas antyrządowego protestu. To kolejna z szeregu masowych demonstracji organizowanych w Serbii po tragedii na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie, do której doszło 1 listopada. Serbscy studenci od tygodni okupują już ponad 50 wydziałów w całym kraju.
Demonstrację na centralnym Placu Slavija w Belgradzie zorganizowali studenci oraz związki zawodowe rolników. Protest rozpoczął się 15-minutową ciszą ku czci 15 ofiar katastrofy w Nowym Sadzie, po której nastąpiło długie skandowanie "Macie krew na rękach". To stałe hasła organizowanych od 1 listopada demonstracji.