Rząd Albanii wprowadza z początkiem 2025 roku 12-miesięczny zakaz korzystania z TikToka. Będzie on obowiązywać wszystkich obywateli - zapowiedział albański premier Edi Rama. Za tą decyzją kryje się historia, która wstrząsnęła krajem: 14-latka zabitego przez kolegę.
Podczas sobotniego spotkania w Tiranie z nauczycielami, rodzicami i psychologami Edi Rama nazwał TikToka "osiedlowym bandytą".
Zakażemy korzystania z aplikacji przez rok i będziemy wdrażać programy, które będą służyć edukacji młodzieży i pomogą rodzicom monitorować ich aktywność - zaznaczył premier.
Premier Rama obwinił media społecznościowe, a w szczególności TikToka, o podsycanie przemocy wśród młodzieży w szkole i poza nią.
Decyzję o zakazie korzystania z aplikacji podjęto, gdy w listopadzie krajem wstrząsnęła historia 14-latka zabitego przez kolegę. Przed tragedią między chłopcami doszło do kłótni w mediach społecznościowych. W kraju dyskusje wywołały też pojawiające się na TikToku nagrania nakłaniające do przemocy.
Dzisiejszym problemem nie są nasze dzieci, dzisiejszym problemem jesteśmy my, dzisiejszym problemem jest nasze społeczeństwo, dzisiejszym problemem jest TikTok i wszyscy inni, którzy biorą nasze dzieci na zakładników - powiedział premier Rama.
W odpowiedzi na zapowiedź Tirany władze TikToka zaapelowały do albańskiego rządu o "wyjaśnienie sprawy".
"Nie znaleźliśmy żadnych dowodów na to, że sprawca czy ofiara mieli konta na TikToku, ale raporty potwierdziły, że nagrania poprzedzające ten incydent zostały opublikowane na innej platformie społecznościowej" - podkreślił TikTok w oświadczeniu przesłanym Albanian Post.
Rama ocenił, że jego kraj jest zbyt mały, aby doprowadzić do zmiany algorytmu platformy tak, aby nie promowała "niekończącego się piekła języka nienawiści, przemocy i znęcania się".
TikTok jest już zakazany w Indiach, które były jednym z największych rynków dla tej aplikacji. Jest również zablokowany w Iranie, Nepalu, Afganistanie czy Somalii.
TikTok walczy również z prawem uchwalonym przez Kongres USA. Zakazuje ono korzystania z TikToka od 19 stycznia, chyba że aplikacja zostanie sprzedana przez ByteDance - chińską spółkę macierzystą.
Sąd Najwyższy USA zgodził się rozpatrzyć argumenty prawne TikToka kwestionujące nakaz sprzedaży. Rozprawa odbędzie się 10 stycznia, czyli zaledwie na kilka dni przed terminem wyznaczonym przez Kongres.
Rząd USA podejmuje działania przeciwko właścicielom aplikacji ze względu na ich rzekome powiązania z państwem chińskim. Powiązaniom tym zaprzeczają TikTok i ByteDance.