Do końca przyszłego tygodnia będzie znana lista leków refundowanych - zapowiedział minister zdrowia Mariusz Łapiński. Nie chciał jednak zdradzić, które leki się na niej znajdą. Nie powiedział też, na jak dużą refundację mogą liczyć chorzy na cukrzycę, korzystający z pasków oznaczających poziom cukru we krwi.

Lista może się jeszcze zmienić. Ministerstwo cały czas naciska na zachodnie koncerny farmaceutyczne, aby obniżyły ceny leków sprzedawanych w Polsce. Zdanie ministra Łapińskiego są one zdecydowanie za wysokie: „Chodzi o podpisanie rozporządzenia. Ja podpisuję rozporządzenie odnoście leków znajdujących się na liście refundacyjnej. Proszę spokojnie poczekać do tego czasu. Jesteśmy konsekwentni i mówimy jasno: obniżycie ceny, znajdziecie się na listach refundacyjnych. Nie damy się rozjeżdżać zachodnim koncernom w Polsce” – mówił szef resortu zdrowia i dodał, że w wyniku ich działalności Skarb Państwa stracił co najmniej kilkaset milionów złotych.

Sporo kontrowersji wywołała zapowiedź podwyżki opłat za testy do mierzenia poziomu cukru. Teraz kosztują one 2,5 złotego, po zlikwidowaniu refundacji miałyby kosztować nawet do kilkudziesięciu złotych. Resort zapowiedział, że

testy na pewno nie będą refundowane do dotychczasowej wysokości, ponieważ – jak twierdzi minister – są one marnotrawione: „Po prostu chodzi o to, że się wszystkim robi: znajomym, cioci się zrobi itp., a za to wszystko my płacimy. Chodzi o to, by wymusić racjonalne i oszczędne gospodarowanie tymi paskami” – uważa Łapiński. Minister dodał, że być może refundacja obniży się do poziomu 30 procent. Chorym na cukrzycę pozostaną na pewno dopłaty do insuliny i leków ustnych.

04:30