Bosch, niemiecki producent części samochodowych, ogłosił plany likwidacji około 5,5 tys. miejsc pracy, co oznacza większe redukcje niż pierwotnie zakładano - podała agencja dpa. Niemiecki przemysł motoryzacyjny przeżywa kryzys z powodu słabej sytuacji gospodarczej i mniejszego popytu, zwłaszcza na samochody elektryczne.
Jak podkreśliła rzeczniczka firmy, zwolnienia mają być "przeprowadzone w sposób odpowiedzialny społecznie". Liczba planowanych zwolnień opiera się obecnie na wstępnych szacunkach i może ulec zmianie po negocjacjach Boscha z przedstawicielami pracowników, które mają wkrótce się rozpocząć - przypomniał portal Tagesschau.
Największe zwolnienia mają dotknąć dział Cross-Domain Computing Solutions, zajmujący się systemami wspomagania kierowcy i rozwiązaniami do zautomatyzowanej jazdy. Według firmy popyt na te technologie nie spełnia wcześniejszych oczekiwań. Sytuacja w dziale tym jest bardzo napięta, a jednostka zatrudnia więcej pracowników niż potrzebuje.
Niemiecki przemysł motoryzacyjny przeżywa kryzys z powodu słabej sytuacji gospodarczej i mniejszego popytu, zwłaszcza na samochody elektryczne.
Firma już w grudniu 2023 r. ogłosiła plany zwolnienia 1500 pracowników.
Redukcje zatrudnienia zapowiedzieli także inni producenci.
Ford chce zlikwidować do 2027 r. 2,9 tys. miejsc pracy w Niemczech.
Z kolei Volkswagen zapowiedział już cięcia płac, zamykanie fabryk i redukcje zatrudnienia. W czwartek przedstawiciele pracowników wezwali VW do zawarcia umowy i zagrozili potencjalnymi strajkami, które rozpoczną się w grudniu, jeśli rozmowy nie dojdą do skutku.