Ambasador Polski w Izraelu Marek Magierowski został zaatakowany przed budynkiem ambasady w Tel Awiwie. Napastnik został aresztowany 1,5 godziny później.
Do ataku doszło we wtorek. Według nieoficjalnych ustaleń naszego reportera, atakujący próbował otworzyć drzwi samochodu, w którym był Marek Magierowski. Miał go zaatakować fizycznie i słownie, podkreślając to, że dyplomata pochodzi z Polski. Jak podaje izraelska policja, dyplomata został opluty w swoim samochodzie przez 65-latka.
Trwa śledztwo, wszelkie elementy dotyczące tego wydarzenia, tego incydentu będą ustalać miejscowe władze - mówi naszemu dziennikarzowi Ewa Suwara, rzeczniczka MSZ.
Atak został natychmiast zgłoszony do izraelskiej policji. Marek Magierowski zdążył jeszcze zrobić zdjęcie samochodu napastnika, co pomogło w szybkim aresztowaniu.
W związku z incydentem ambasador Izraela Anna Azari została wezwana na środę do MSZ.
Rząd oczekuje ukarania sprawców ataku na ambasadora Polski w Izraelu Marka Magierowskiego; do MSZ została wezwana już ambasador Izraela Anna Azari - powiedział szef KPRM Michał Dworczyk.
Wzmocniono ochronę polskiej placówki dyplomatycznej w stolicy Izraela.
"Izrael wyraża pełne współczucie dla polskiego ambasadora. Jesteśmy zszokowani atakiem. Policja jest w trakcie śledztwa. Będziemy na bieżąco informować polskich przyjaciół. Jest to dla nas priorytet, żeby wszyscy dyplomacji byli u nas bezpieczni" - napisał na Twitterze rzecznik izraelskiego MSZ Emmanuel Nahshon.