Ratownicy TOPR pomogli dwójce turystów, którzy w niedzielę wieczorem chcieli przejść przez przełęcz Zawrat w Tatrach. Zadzwonili do ratowników z informacją, że nie mogą kontynuować wycieczki, jest im zimno i proszą o pomoc.
Pomimo trudnych warunków pogodowych, w niedzielę para turystów wyruszyła na przełęcz Zawrat w Tatrach. Późnym wieczorem pogoda uniemożliwiła im dalszą wędrówkę. Zdecydowali się prosić o pomoc służby ratownicze. Na miejsce wyruszyło Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz ratownik dyżurny z Doliny Pięciu Stawów.
Udzielaliśmy pomocy parze dwudziestokilkuletnich turystów, którzy zadzwonili, że nie są w stanie kontynuować wycieczki. Jest im zimno i proszą o pomoc. W związku z tym wyruszyła wyprawa ratunkowa i ratownik dyżurny z Pięciu Stawów i turyści o 21:30 zostali sprowadzeni do schroniska - opisuje ratownik dyżurny TOPR, Piotr Konopka.
Wcześniej synoptycy ostrzegali o silnym wietrze osiągającym prędkość nawet do 110km/h oraz o możliwości wystąpienia zamieci śnieżnych. Przecena własnych możliwości i niedocenienie tego, co w górach na nas czeka jest kombinacją, która bywa czasem niebezpieczna - komentuje ratownik Piotr Konopka.
W chłodne, zimowe dni powinniśmy pamiętać o tym, że odpowiednie przygotowanie do wyprawy jest elementem kluczowym. Zanim wyruszymy w góry, musimy upewnić się, jakie warunki panują na szlaku.
W Tatrach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. "Na niżej położonych szlakach, pod śniegiem, zalega lód. Niski pułap chmur ogranicza widoczność powyżej górnej granicy lasu. Może być to przyczyną pobłądzeń, zwłaszcza przy świeżym opadzie śniegu. Ruch turystyczny jest niewielki" - czytamy w komunikacie Tatrzańskiego Parku Narodowego.