Rosja szykuje się prawdopodobnie do ofensywy na Zaporoże - donosi "The Economist". To miasto pozostaje jednym z trzech kluczowych dla Ukrainy centrów ciężkiego przemysłu. Linia frontu znajduje się około 30 km od stolicy regionu, ale zaczął się tam ruch. "Widzimy zagrożenie" - informuje Wołodymyr Zełenski.

Nikt nie wie dokładnie, kiedy, ale ukraiński wywiad donosi, że wkrótce do walki rzuconych może zostać nawet 130 tys. rosyjskich żołnierzy. W ciągu ostatnich miesięcy Rosjanie bombardowali miasto, niszcząc 1500 budynków w Zaporożu.

Miasto jest stolicą regionu, którego aneksję ogłosił już Władimir Putin. Stało się to pod koniec 2022 roku, gdy siły rosyjskie kontrolowały zaledwie trzecią część obwodu. Na zdobytych terenach odbyło się wówczas głosowanie w tzw. referendum. Mieszkańcy ciągle wolnego Zaporoża - z oczywistych względów - w głosowaniu udziału nie wzięli.

Bezpośrednie zagrożenie walkami o miasto nie jest do końca pewne. Jak donosi "The Economist" nie każdy ukraiński żołnierz zgadza się z oceną, według której zbliżający się atak Rosjan na Zaporoże jest rzeczą nieuchronną. Brytyjski tygodnik powołuje się na pułkownik Ołeksija Kilczenko, dowodzącego brygadą szybkiego reagowania rozmieszczoną w obwodzie zaporoskim. Kilczenko uważa, że Rosjanie są zaangażowani w innych rejonach i choć planowali wysłać do ataku między 20 a 30 tys. żołnierzy w ramach początkowego ataku na Zaporoże, połowa z nich została przekierowana w rejon Kurska. Jego zdanie podziela dowódca batalionu w 118. brygadzie, który przyznaje jednak - "nie są jeszcze gotowi do ataku, ale gdy będą, pierwszy cios będzie najmocniejszy".

W rejonie miasta powstają fortyfikacje, pola minowe i przeszkody inżynieryjne. Zapory były dotąd piętą achillesową ukraińskiej armii. Do odparcia uderzenia na Zaporoże Ukraińcy przygotowują się jednak wyjątkowo starannie - donosi "The Economist".

Zełenski mówi o zagrożeniu

Odcinek zaporoski: widzimy istniejące zagrożenia, nasze Siły Obronne Ukrainy kontrolują sytuację - oświadczył Wołodymyr Zełenski po naradzie z naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy, generałem Ołeksandrem Syrskim.

Zełenski powiadomił, że najcięższe walki trwają na odcinku kurachowskim w obwodzie donieckim. Ujawnił także, że w zajętej przez siły ukraińskie w sierpniu części obwodu kurskiego w Rosji, trwa obrona pozycji z zadaniem "maksymalnego zniszczenia rosyjskich możliwości w strefie przygranicznej".

Zaporoże jest jednym z trzech głównych ośrodków przemysłowych Ukrainy, co ma kluczowe znaczenie dla gospodarki i funkcjonowania kraju. Przed inwazją Rosji na Ukrainę w Zaporożu mieszkało ponad 700 tys. osób.