Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło w niedzielę, że w przyszłorocznych wyborach prezydenckich poprze kandydaturę prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Karola Nawrockiego. "Z niewielu opcji, które PiS ma na stole, to jest decyzja stosunkowo najlepsza, najbardziej racjonalna na kilku poziomach" - ocenił w Radiu RMF24 politolog, prof. Sławomir Sowiński.
Dlaczego decyzję PiS-u o postawieniu na Karola Nawrockiego można uznać za racjonalną? Daje PiS-owi cień szansy na to, żeby przekierować kampanię od plebiscytu nad rządami PiS-u w inną stronę - tłumaczył w Radiu RMF24 politolog, prof. Sławomir Sowiński. Żeby dotyczyła np. oceny rządów Donalda Tuska, żeby mogło wybrzmieć pytanie Donalda Trumpa: "Kiedy wam się żyło lepiej?" - sugerował.
Krytycy kandydatury Karola Nawrockiego zwracają uwagę, że jako osoba spoza polityki ma on słabą rozpoznawalność. Zdaniem prof. Sowińskiego może być to jednak atutem.
Nie znamy pana Nawrockiego, więc możemy uwierzyć w opowieść, że to będzie kandydat bardziej konserwatywno-narodowy, konserwatywno-socjalny albo konserwatywno-wolnorynkowy - tłumaczył rozmówca Tomasza Terlikowskiego. Nie da się Rafała Trzaskowskiego odziać teraz w jakiś konserwatywny kontusz i przedstawić jako polityka, który dystansuje się od wielkiego miasta - opisywał.
Pamiętajmy, że 2/3 polskich wyborców mieszka w miejscowościach do 50 tysięcy mieszkańców. Oni słabo są wyczuleni na agendę wielkomiejską, z którą kojarzy się Rafał Trzaskowski - podkreślał gość Radia RMF24.
Prof. Sowiński ocenił, że przyszłoroczne wybory prezydenckie rozstrzygną się w drugiej turze. Jak dodał, kluczowe może być zachowanie wyborców Konfederacji. Do nich trzeba dotrzeć, ich trzeba zdobyć. Prawdopodobnie wczorajszy wybór jest obliczony na to, żeby w drugiej turze mieć szansę dotrzeć do wyborów Konfederacji - zauważył.
Czy Karol Nawrocki może podzielić los Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która w poprzednich wyborach prezydenckich była kandydatką PO, ale ostatecznie została zastąpiona przez Rafała Trzaskowskiego? Zdaniem prof. Sowińskiego taki scenariusz jest możliwy.
Wycofanie się w lutym lub w marcu i wskazanie drugiego kandydata będzie o wiele łatwiejsze w przypadku kandydata niezależnego - stwierdził ekspert.
Gość Tomasza Terlikowskiego uznał niedzielne wystąpienie Karola Nawrockiego za niezbyt udane. Zwrócił uwagę na jego brak doświadczenia wiecowego i fakt, że znacznie lepiej zaprezentował się przedstawiający kandydata historyk prof. Andrzej Nowak. Na pewno sztabowcy PiS-u mają poważną lekcję do odrobienia, żeby lepiej przygotować swojego kandydata - mówił prof. Sowiński.