Zamknięcie 7 kopalń, zwolnienie 35 tys. górników, ograniczenie wydobycia węgla - to koszty restrukturyzacji górnictwa. Rząd przyjął program zmian na lata 2003-2006. Zyskiem z ich wprowadzenia ma być - według ekipy Millera - oddłużenie pozostałych zakładów wydobywających węgiel i przywrócenie opłacalności w górnictwie.
W przyjętym programie wyraźnie mówi się: górnictwo jest deficytowe, kopalnie są potwornie zadłużone (łącznie ponad 20 mld złotych), a wydobywany węgiel jest za drogi.
Trzeba więc ten sektor zrestrukturyzować – połączyć 5 spółek węglowych w jedną Kompanię Węglową i zamknąć 7 kopań, które są w najgorszej sytuacji. (W projekcie zamiast słowa "zamknąć" pojawia się "wygaszanie"). Na razie jednak nie wiadomo, które kopalnie zostaną zlikwidowane. To okaże się za kilka dni.
Choć rząd przyjął „łagodny” scenariusz zmian w górnictwie, to podczas
dzisiejszych rozmów – jak przyznał wiceminister gospodarki Marek Kossowski - był rozważany także wariant bardziej radykalny, czyli likwidacja kilkunastu kopalń i zwolnienie aż 50 tys.Przed problemem restrukturyzacji górnictwa w latach 70. i 80. stanęły także inne kraje europejskie, między innymi Republika Federalna Niemiec.
Foto: Archiwum RMF
22:35