Dyplomatyczne targi „wielkiej piątki”, czyli stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ uniemożliwiają szybkie wznowienie inspekcji arsenałów Saddama Husajna. Międzynarodowi eksperci nie pojadą do Iraku dopóki nie uzyskają pełnego poparcia Rady Bezpieczeństwa - sugeruje szef misji rozbrojeniowej Hans Blix.
Na razie jednak nic nie wskazuje na to, by rozpoznawcza grupa inspektorów pojawiła się w Bagdadzie w połowie tego miesiąca, tak jak to wcześniej zaplanowano.
Stany Zjednoczone domagają się, aby Rada Bezpieczeństwa przyjęła nową rezolucję w sprawie Iraku, dopuszczającą użycie siły wobec reżimu Husjana, jeśli ten nie podporządkuje się ustaleniom rady. Pomysł administracji George’a W. Busha popiera premier Wielkiej Brytanii Tony Blair.
Na taką rezolucję nie chce się jednak zgodzić Francja i Rosja, które dysponując prawem weta, mogą zablokować każdą inicjatywę USA.
W Rosji od kilku dni przebywa delegacja z Bagdadu. Nieoficjalnie mówi się, że Irakijczycy proponują Moskwie pakiet kontraktów wart 40 mld dol. W zamian Rosja ma przeciwstawić się amerykańskim planom interwencji w Iraku.
Moskwa zdaje sobie jednak sprawę, że po ewentualnym obaleniu Husajna, kontrakty będą niewiele warte. Dlatego zaciekle targuje się z Waszyngtonem: w zamian za zgodę na ostrą rezolucję rady, domaga się gwarancji dla swoich interesów w Iraku.
Wciąż niejednoznaczne jest stanowisko ostatniego członka rady, Chin, choć kraj ten sygnalizuje: "jesteśmy skłonni do kompromisu, czekamy na propozycje".
Tymczasem iracka opozycja już oczekuje od administracji prezydenta Busha czytelnych planów działania po obaleniu Saddama Husajna. Podczas wczorajszej dyskusji w American Enterprise Institute w Waszyngtonie lider Irackiego Kongresu Narodowego Ahmed Chalabi zaapelował o powołanie tymczasowego rządu natychmiast po wkroczeniu wojsk amerykańskich do Iraku.
Według Chalabiego optymalny scenariusz po obaleniu Saddama Husajna to demokratyczny, federalny rząd respektujący prawa człowieka i działający w myśl konstytucji, która zapewnia im ochronę. (...) Nie wiem jak długo zajmie osiągnięcie tego celu, ale mam nadzieję, że najkrócej jak to tylko możliwe - mówi Ahmed Chalabi w rozmowie z waszyngtońskim korespondentem RMF Grzegorzem Jasińskim.
17:30