Dziś albo najpóźniej jutro prokurator ma przesłuchać mężczyznę zatrzymanego w związku z zeszłotygodniową strzelaniną w centrum Krakowa - dowiedział się reporter RMF FM. 26-letni obywatel Gruzji wciąż jest w szpitalu. Śledczy poszukują dwóch mężczyzn, którzy wraz z nim byli w samochodzie, gdy doszło do policyjnej interwencji.

Prokuratura jeszcze nie zdecydowała, czy Gruzin będzie świadkiem, czy usłyszy jakieś zarzuty. Jak ustalił dziennikarz RMF FM, decyzja należy do referenta sprawy, który podejmie ją po szczegółowej analizie zebranych dotąd dowodów. 

Jak się dowiedział Krzysztof Zasada, śledczy będą prowadzić przesłuchanie w szpitalu. Mężczyzna miał rany postrzałowe głowy i ręki, przeszedł operację, a jego stan pozwala już na spotkanie z prokuratorem.

Policja wciąż szuka dwóch mężczyzn. Śledczy znają już ich personalia. Policjantom udało się ustalić te dane głównie na podstawie działań operacyjnych. Wiadomo, że to także cudzoziemcy. Na razie nie natrafiono na ich ślad.

Do tej sprawy zatrzymano już natomiast obywatela Ukrainy i Kazachstanu. Oni po przesłuchaniach zostali zwolnieni. Jak się dowiedział Krzysztof Zasada, jeden z nich sprzedał samochód poszukiwanym mężczyznom, a drugi został zatrzymany, bo przebywał w jego mieszkaniu.

Policyjna interwencja zakończona pościgiem

W czwartkowy wieczór w samym centrum Krakowa doszło do strzelaniny. Informację dostaliśmy na Gorącą linię RMF FM.

Policjanci interweniowali tam na wezwanie osoby, która na ulicy Dietla zauważyła trzech mężczyzn siedzących w samochodzie. Mieli oni przedmiot przypominający broń. 

Gdy dwaj funkcjonariusze dotarli na miejsce, jeden z mężczyzn skierował ten przedmiot w ich stronę. Jak usłyszała reporterka RMF FM Agata Guz, ze wstępnych ustaleń policji wynika, że rzeczywiście była to broń.

Policjanci otworzyli ogień, a samochód napastników ruszył z piskiem opon, taranując inne auta. Mundurowi ruszyli w pościg i odnaleźli w okolicy, na ul. Sarego, porzucone auto z przestrzelinami. W aucie były też ślady krwi.

Opracowanie: