Ta informacja powinna była ukazać się już w Wigilię - tak minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, komentuje dla RMF FM ujawnienie przez prokuraturę faktu przesłuchania Ryszarda Krauzego. Prokuratura czekała z tym prawie tydzień.
Szef Prokomu zjawił się w prokuraturze trzy dni przed Wigilią. A informację o tym podano dopiero w czwartek. Warszawska prokuratura tłumaczy, że przyczyną opóźnienia były święta. Poprosiłem, żeby tego typu sytuacja się więcej nie powtórzyła - powiedział Ćwiąkalski RMF FM.
Ryszardowi Krauzemu postawiono zarzut składania fałszywych zeznań w sprawie akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Biznesmen nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań.
Przesłuchanie biznesmena nie jest jednak jedyną sprawą, którą warszawska prokuratura postanowiła utrzymywać w tajemnicy. Jak donosi "Rzeczpospolita" prokuratura nie powiadomiła również, że na wolności znaleźli się Krzysztof S. i Tadeusz M. – dwaj dyrektorzy Centralnego Ośrodka Sportu. To prawdopodobnie oni złożyli zeznania, dzięki którym aresztowano byłego ministra sportu Tomasza Lipca.