„Study in Poland”, czyli studiuj w Polsce - jednym głosem wołają rektorzy wielu polskich uczelni i obmyślają strategię, jak przyciągnąć nad Wisłę studentów zza granicy. Mile widziani kandydaci z Dalekiego Wschodu.
Malejąca liczba studentów to zmartwienie władz uczelni w całej Europie. Nie chodzi tylko o prestiż, ale i o zysk - kształcenie to poważna inwestycja. Dlatego na Zachodzie od dawna przyciąga się kandydatów z Dalekiego Wschodu.
Podobnie zaczynają działać polskie uczelnie. Łódzka Politechnika w przyszłym roku chce przyjąć kilkunastu Chińczyków - na dobry początek. Tomasz Saryusz Wolski z politechniki liczy na to, że za 10 lat na jego uczelni będzie się kształcić tysiąc Chińczyków. A każdy zagraniczny student – jak dodaje – zostawia na uczelni rocznie 4 tys. euro. Posłuchaj: