Od nowego roku akademickiego profesorzy będą mogli pracować tylko na dwóch etatach. Dziś rekordziści pracują w 5-6 uczelniach równocześnie. Ze zmian cieszą się studenci, wykładowcom nie jest do śmiechu.
Studenci często skarżą się, że ich wykładowcy mają dla nich za mało czasu. Jest jednak inny problem - jak uczelnie państwowe zamierzają zatrzymać u siebie kadrę naukową?
Z Wojciechem Sokolnickim z Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu rozmawiała nasza reporterka Barbara Zielińska.
Władze uniwersytetów i akademii najczęściej powtarzają, że takiego zagrożenia nie odczuwają. Zakładają, że naukowcom bardziej zależy na tym, by być niż mieć.
Ze zmian już cieszą się studenci. Twierdzą, że wykładowcy nareszcie będą mieli dla nich więcej czasu:
Z rzeczniczką Uniwersytetu Szczecińskiego i studentami Akademii Rolniczej w Szczecinie rozmawiał Piotr Lichota.
Zakaz pracy nawet na dwóch etatach już dwa lata temu wprowadził Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego. Co dziesiąty pracownik UJ musiał więc wybrać, czy pozostaje na macierzystej uczelni i rezygnuje z dodatkowego zajęcia, czy odchodzi. Zdaniem prorektora profesora Władysława Miodunki decyzja ta była słuszna.