"Marszałek Kuchciński przeprosił, więc nie uważam, żeby istniały przesłanki do dymisji marszałka" – mówił Ryszard Czarnecki w Rozmowie w samo południe w RMF FM. "Wydaje mi się, że formację polityczną trzeba oceniać po tym, jak się zmierza się z problemem" - trzeba jasno powiedzieć, to jest pewien problem. My się tym zajmiemy – dodał gość pytany o sprawę lotów marszałka Kuchcińskiego.
Ryszard Czarnecki zapytany o pojawiające się informacje ws. lotów, które potem okazywały się nieprawdziwe, mówił: Uważam, że to nie było celowe wprowadzenie opinii publicznej w błąd, tylko niewiedza. Nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał w tej sprawie kłamać. Jak dodał: Opozycja nie mając programu i list woli grać tematem lotów, niż zdobyć się na inne tematy, np. o miałkości swojego programu.
Po naszej stronie jest absolutna wola wyjaśnienia tej sprawy nawet nie od A do Z, tylko od A do Ż. Tak, żeby tutaj nikt nie miał wątpliwości co do naszych intencji, co do klarowności tego, co będzie w przyszłości - tak mówił Ryszard Czarnecki o sprawie lotów marszałka Kuchcińskiego rządowym samolotem, na pokład którego zapraszano posłów PiS i ich rodziny. To PiS, a nie żadna inna formacja, która rządziła wcześniej, występuje teraz z inicjatywą uregulowania tych spraw, aby najważniejsze osoby w państwie były jak żona Cezara - poza podejrzeniami, żeby nie było żadnych wątpliwości na tle formalnoprawnej - tłumaczył w Rozmowie w samo południe w RMF FM eurodeputowany PiS. Tych wątpliwości nie było, kiedy Donald Tusk brał do Peru swoją małżonkę w ramach podróży życia czy w ciągu dwóch podróży do Afryki - do dwóch afrykańskich krajów też brał swoją żonę - dodawał.
Podkreślał, że "pokora (w PiS - red.) cały czas jest". My uważamy, że tę sprawę należy wyjaśnić. Pan marszałek Kuchciński powiedział 'przepraszam' i dobrze, że tak się stało - mówił. Zastrzegał, że sprawa lotów "to raczej jest wyjątek od reguły niż reguła". Chodzi nie o 'posłów i europosłów PiS', tylko o 'posła' i 'europosła' - jednego - ocenił. Na pytanie o to, czy leciał kiedykolwiek z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim lub marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim, gość RMF FM odpowiedział krótko: "nie".
Paweł Balinowski pytał swojego gościa również o rozpoczynającą się kampanię wyborczą. Wybory parlamentarne odbędą się 13 października. Pan prezes Jarosław Kaczyński przedstawi program, zmodyfikowany. (...) To jest twórcza kontynuacja tego, co było do tej pory. Natomiast tutaj nie chodzi o triki wyborcze - mówił Czarnecki. Teraz jest czas kłaść akcent, proponować inicjatywy, które by nakręcały rozwój gospodarczy. I na to trzeba położyć nacisk, (...) bo to jest także kwestia miejsc pracy - stwierdził.
Pytany o to, czy stawi się w piątek w sądzie na ogłoszeniu wyroku w sprawie, którą wytoczyła mu europosłanka PO Róża Thun, Czarnecki ocenił, że "nie jest to konieczne". Chociaż bardzo żałuję, że nie zostałem przez sąd wysłuchany. (...) Nie komentuję tego, ale trochę to dziwne" - mówił. "Podtrzymuję moją opinię, że należy źle oceniać polityków, którzy skarżą się na własny kraj do obcych, zagranicznych mediów. Nie powiedziałem żadnych słów pod adresem pani von Thun und Hohenstein. Powiedziałem o różnych negatywnych zjawiskach w historii Polski. I żałuję, że sąd nie był łaskaw mnie wysłuchać - uznał gość RMF FM.