Chelsea Londyn awansowała do finału Ligi Mistrzów. W rewanżowym meczu półfinałowym "The Blues" zremisowali na Camp Nou z FC Barceloną 2:2. Bramki dla Chelsea zdobyli Ramires i Torres, dla Barcelony Busquets i Iniesta. Messi nie wykorzystał rzutu karnego.

Barcelona rozpoczęła mecz w bardzo ofensywnym ustawieniu - z zaledwie trzema obrońcami. Już w trzeciej minucie mogło to przynieść efekt. Leo Messi trafił jednak w boczną siatkę. Kiedy "Duma Katalonii" rozpoczynała akcję ofensywną i zbliżała się do bramki Chelsea, we własne pole karne wracało 7 a czasem nawet 8 zawodników angielskiej drużyny. Z przodu zostawał tylko Didier Drogba, ale i on często wracał na własną połowę.

Trener Roberto Di Matteo szybko musiał dokonać pierwszej zmiany. Już w 9. minucie kontuzjowanego Gary'ego Cahilla zastąpił Jose Bosingwa. Mało brakowało a kilka chwil później z boiska musiałby zejść Gerard Pique, który zderzył się z Victorem Valdesem - był kilka minut opatrywany przez lekarzy, ale zdołał wrócić do gry, choć tylko na kilka minut, bo w 25. minucie poprosił o zmianę. Na placu gry zameldował się Dani Alves.

Barcelona cały czas przeważała. W 19. minucie świetną okazję miał ponownie Messi, ale jego strzał wybronił Petr Cech. Chelsea to zresztą prawdziwa zmora Argentyńczyka, który jeszcze nigdy nie zdobył bramki w pojedynkach z "The Blues". Próbował także jego rodak Javier Mascherano, ale kilkadziesiąt sekund po akcji Messiego uderzył minimalnie nad poprzeczką.

Straty udało się odrobić w 35. minucie. Dani Alves zagrał piłkę na lewą stronę pola karnego, tam znalazł się Isaac Quenca - dograł płasko do Sergio Busquetsa i straty ze Stamford Bridge zostały odrobione. Nie minęła nawet minuta a sędzia wyrzucił z boiska Johna Terry'ego. Anglik niesportowo zaatakował Alexisa Sancheza, choć piłka znajdowała się w zupełnie innym miejscu boiska. Niemądre zachowanie Terry'ego zemściło się jeszcze przed przerwą. Obronę Chelsea rozmontowali szybkimi podaniami Sanchez i Messi a bramkę zdobył Andres Iniesta.

Kiedy wydawało się, że "Barca" kontroluje sytuację kontrę Chelsea zakończył Ramires, który przelobował Valdesa. Do przerwy zatem 2:1 dla Barcelony, ale taki wynik dawał awans drużynie z Londynu.

Tuż po wznowieniu gry wynik mógł się zmienić, ale strzał Iniesty został zablokowany przez obrońcę. Po rzucie rożnym Barcelona przez kilkadziesiąt sekund rozgrywała piłkę wokół pola karnego, wreszcie piłka trafiła do Fabregasa, którego zdaniem arbitra sfaulował Drogba. Rzut karny, a Messi trafił w poprzeczkę!

Chelsea nie rezygnowała z prób "dobicia" Dumy Katalonii. Drogba uderzał nawet z połowy boiska i mało brakowało a zaskoczyłby Valdesa. W odpowiedzi Messi wypuścił sprytnym podaniem Cuencę, ale młody napastnik strzelił prosto w interweniującego Cecha. Obraz gry właściwie się nie zmieniał. Chelsea broniła się właściwie całym zespołem, a Barcelona niemal nieprzerwanie rozgrywała piłkę na 20-30 metrze. Gra stała się też nieco ostrzejsza - żółte kartki obejrzeli Messi i Lampard.

Pep Guardiola szukał pomysłu na sforsowanie obrony "The Blues". Na boisku pojawił się między innymi Seydou Keita, który miał walczyć o górne piłki. Bliski bramki był jednak ponownie Busquets, który przestrzelił z 16 metra, kiedy na zegarze mieliśmy 78. minutę.

Cztery minuty później piłka wpadła co prawda do bramki, ale asystujący Dani Alves był na spalonym i sędzia nie uznał tego trafienia. Po chwili szczęście znów sprzyjało Cechowi - Messi trafił w słupek.

W ostatnich minutach czeski bramkarz musiał jeszcze wybronić strzał Mascherano. "Barca" waliła głową w mur, w doliczonym czasie gry nieco rozpaczliwe ataki nie przyniosły rezultatu.

Torres pomknął przez pół boiska. Przed sobą miał tylko Valdesa. Łatwo go ograł, a Guardiola mógł już tylko wypić łyk wody mineralnej…

FC Barcelona - Chelsea Londyn

FC Barcelona: Victor Valdes - Carles Puyol, Gerard Pique (26' Dani Alves), Javier Mascherano - Sergio Busquets , Cesc Fabregas (74' Seydou Keita) - Xavi, Anders Iniesta - Isaac Quenca (67' Cristian Tello), Lionel Messi, Alexis Sanchez

Chelsea Londyn: Petr Cech - Branislav Ivanović, Gary Cahill (9' Jose Bosingwa), John Terry, Ashley Cole - Raul Meirelles, Obi Mikel - Frank Lampard - Ramires, Juan Mata (58' Salomon Kalou), Didier Drogba (80' Fernando Torres)