Real Madryt pokonał FC Barcelonę 2:1 w Gran Derbi. Po tym zwycięstwie "Królewscy" są bardzo blisko triumfu w lidze hiszpańskiej. Do końca sezonu pozostały już tylko cztery kolejki.
Ci, którzy oczekiwali futbolu na światowym poziomie, nie przeliczyli się. Od początku Barca i Real pokazały to, do czego ich fani byli przyzwyczajeni - szybkie i dokładne akcje. Tym bardziej dziwi, że pierwszy gol padł po sporym zamieszaniu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową uderzył Pepe. Valdes zdołał odbić piłkę, która wpadła pod nogi Puyola. Hiszpański obrońca, niezwykle rzadko popełniający błędy, tym razem zachował się fatalnie - długo zwlekał z wykopaniem futbolówki, co wykorzystał Khedira, który z najbliższej odległości wbił ją do bramki.
Real grał bardzo odważnie i wcale nie zamierzał koncentrować się tylko na obronie. Ale drugą najgroźniejszą sytuację w pierwszej połowie stworzyła Barcelona - Xavi miał przed sobą tylko Casillasa, jednak piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę.
Na początku drugiej połowy obie drużyny grały bardzo chaotycznie. Akcje kończyły się albo niecelnymi strzałami, albo udanymi pułapkami ofsajdowymi. W 67. minucie dobrą okazję stworzył sobie Xavi, ale po strzale z dystansu piłka znów minimalnie minęła lewy słupek. W końcu jednak Barca trafiła do siatki - Iniesta dograł do Tello, który przegrał pojedynek z Casillasem. Adriano próbował dobijać, ale ostatecznie piłka trafiła pod nogi Alexisa Sancheza, który z najbliższej odległości pokonał bramkarza.
Radość kibiców trwała jednak krótko, bo po chwili piłkę otrzymał rozpędzony Christiano Ronaldo, który podwyższył wynik i wymownym gestem uciszył trybuny na Camp Nou. Portugalczyk w końcówce spotkania mógł podwyższyć na 3:1, ale przestrzelił.
W tym sezonie obie jedenastki grały ze sobą już pięciokrotnie. W La Liga na Santiago Bernabeu goście wygrali 3:1, choć stracili gola już w 22. sekundzie spotkania. W Superpucharze Hiszpanii było 2:2 i 3:2 dla "Barcy", a w ćwierćfinale Pucharu Króla "Duma Katalonii" wygrała 2:1 w Madrycie i zremisowała 2:2 przed własną publicznością.
Pokonani być może nie będą musieli długo czekać na okazję do rewanżu. 19 maja w Monachium może dojść bowiem do siódmej w tym sezonie potyczki obu klubów. Wtedy stawką byłby triumf w Lidze Mistrzów, ale najpierw obie hiszpańskie drużyny muszą wyeliminować rywali w półfinale. Pierwsze spotkania na wyjeździe przegrały...
FC Barcelona - Real Madryt 1:2
Bramki: 0:1 Khedira (18), 1:1 Sanchez (71), 1:2 Ronaldo (73)
FC Barcelona: Valdes, Puyol, Mascherano, Adriano, Alves, Busquets, Alcantara, Xavi (Alexis Sanchez 69'), Iniesta, Messi, Tello (Fabregas 81')
Real Madryt: Casillas, Coentrao, Pepe, Ramos, Arbeloa, Khedira, Alonso, Benzema (Higuain 90+), Ozil (Callejon 89'), Ronaldo, Di Maria (Granero 74')