Ministerstwo Sprawiedliwości chce sprowadzić ze Stanów Zjednoczonych do Polski Dariusza Przywieczerskiego, skazanego w aferze FOZZ - dowiedział się nieoficjalnie RMF FM. W resorcie jest przygotowywane właśnie uzupełnienie wniosku ekstradycyjnego o dodatkowe informacje, opierające się na nowych dowodach.
Człowiek ochrzczony "Napoleonem biznesu" w 2005 roku skazany został przez sąd w Polsce na 2,5 roku więzienia za kradzież miliona dolarów z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Zniknął tuż przed wyrokiem. Sąd wystawił za nim najpierw europejski nakaz aresztowania, bo krążyły pogłoski, że ukrył się na Cyprze lub w Wielkiej Brytanii.
Wcześniej resort sprawiedliwości zapowiadał podobne działania w sprawie Edwarda Mazura, biznesmena oskarżonego o zlecenie mordu na byłym szefie policji. Poprzednia ekipa rządząca próbowała ściągnąć do kraju obie osoby. Nie udało się. Teraz może być inaczej.
Według nieoficjalnych informacji to właśnie Amerykanom zależy, aby sprawa Edwarda Mazura ponownie znalazła się przed sądem. Jak powiedział reporterowi RMF FM Romanowi Osicy jeden z urzędników ministerstwa sprawiedliwości, amerykańscy prokuratorzy wierzą, że Mazur miał wiele wspólnego z zabójstwem generała Papały. Poprzedni materiał dowodowy, który został przedstawiony przez naszych śledczych, okazał się jednak za słaby. Stąd uzupełnienie wniosku w jego przypadku.
Jeśli chodzi o Przywieczerskiego to błędy w jego ekstradycji leżą po stronie polskiej. Chodzi o przedłużanie się procedur ekstradycyjnych. Do tej pory sąd zwlekał z uzupełnieniem wniosku ekstradycyjnego, czego żądał Departament Stanu USA. Wcześniej lekkomyślnie zwrócono paszport uciekinierowi. Przywieczerski do kwietnia br. prowadził legalną firmę niedaleko Nowego Jorku. Później w prasie pojawiły się informacje, że opuścił USA.