Skazany za udział w aferze FOZZ Dariusz Przywieczerski prowadzi hurtownię gwoździ i handluje polskimi odkurzaczami w amerykańskim New Jersey. Odpoczywa na Florydzie - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Człowiek ochrzczony "Napoleonem biznesu" w 2005 roku skazany został przez sąd w Polsce na 2,5 roku więzienia za kradzież miliona dolarów z FOZZ-u. Zniknął tuż przed wyrokiem. Sąd wystawił za nim najpierw europejski nakaz aresztowania, bo krążyły pogłoski, że ukrył się na Cyprze lub w Wielkiej Brytanii.
Wczoraj gazeta odnalazła Przywieczerskiego w Rutherford wstanie New Jersey, 20 km od Nowego Jorku. Prowadzi firmę BSTC zajmującą się m.in. hurtową sprzedażą gwoździ, płyt i paneli drewnianych. Oferuje też zakup odkurzaczy Zelmera i maszynek do mięsa. W dokumentach Przywieczerski figuruje jako prezes. Nie wiem, kiedy będzie pan Przywieczerski - mówi jego sekretarka.
Według źródeł "Gazety Wyborczej" Przywieczerski został namierzony przez Interpol w Stanach Zjednoczonych już w kwietniu 2006 r. Wkrótce potem dostaliśmy informację z naszego sądu cywilnego, gdzie p. Przywieczerski złożył wniosek w innej swojej sprawie. Załączył dokumenty lekarskie, a w nich domowy adres w USA - mówi sędzia Rajmund Chajneta z warszawskiego sądu okręgowego. Teraz sąd wystąpi przez Ministerstwo Sprawiedliwości o ekstradycję Przywieczerskiego.