Władze Paryża postawiły na pszczoły. Ustawiły już ponad trzysta uli w ogrodach botanicznych, parkach, a nawet na dachach zabytkowych budynków – donosi z francuskiej stolicy korespondent RMF FM Marek Gładysz. Wszystko po to, aby produkować własny miód.
Najnowsze przedsięwzięcie w ramach tej akcji to „zakwaterowanie” 60 tysięcy pszczół na dachu Grand Palais, czyli sławnego paryskiego pałacu ekspozycyjnego, który znajduje się tuż koło Pól Elizejskich.
W mieście są wprawdzie spaliny, ale nie używa się chemicznych środków owadobójczych. Paryski miód będzie więc w ogólnym rozrachunku nawet zdrowszy niż ten produkowany na wsi - zapewnia przedstawiciel merostwa. Nie wiadomo tylko, czy pszczoły nie staną się zmorą mieszkańców i turystów. Jeżeli trzeba się będzie od nich co rusz opędzać w paryskich parkach, inicjatywa może się okazać niewypałem. Posłuchaj:
Już od wielu lat pszczoły hodowane są na poddaszu paryskiej opery. Miód można kupić w butiku tej wielowiekowej placówki kulturalnej.