18. Przystanek Woodstock w Kostrzynie nad Odrą dobiegł końca. W inauguracji festiwalu wzięli udział prezydenci Polski i Niemiec, na scenach zagrało ponad 60 wykonawców z Polski i zagranicy.
Z danych przekazanych przez Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody lubuskiego wynika, że w festiwalu uczestniczyło 500 tys. osób. Dziś rano było już 250 tys. osób, co oznacza, że powroty przebiegają sprawnie. Podczas imprezy nie doszło do żadnych nagłych zdarzeń zagrażających bezpieczeństwu uczestników - powiedział rzecznik wojewody lubuskiego, Paweł Siminiak.
Organizacyjnie impreza wypadła świetnie. Z koncertami jechaliśmy jak przedwojenne PKP, czyli bardzo punktualnie - mówił Jurek Owsiak.
Ważnym punktem festiwalu była czwartkowa wizyta prezydentów Polski i Niemiec. Bronisław Komorowski i Joachim Gauck rozmawiali z młodzieżą w Akademii Sztuk Przepięknych, uczestniczyli również w oficjalnym otwarciu festiwalu. Obaj podkreślali, że festiwal to dowód przyjaźni i pojednania polsko-niemieckiego.
Podczas festiwalu działały stoiska organizacji pozarządowych, gdzie uczestnicy mogli porozmawiać m.in. o profilaktyce i leczeniu uzależnień czy o transplantacjach. Ludzie coraz chętniej wypełniają oświadczenia woli. Przychodzą do nas nawet rodzice z dziećmi, by porozmawiać o tym, czym jest transplantacja - powiedział dr Krzysztof Pabisiak z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
Przystanek Woodstock odbywał się od 2 do 4 sierpnia. To największy w Polsce i jeden z największych w Europie festiwali muzyki rockowej. Organizatorem imprezy jest Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która w ten sposób pragnie podziękować polskiej młodzieży za jej zaangażowanie w zimowy finał WOŚP. Na scenach Przystanku Woodstock w tym roku pojawili się m.in. Machine Head, Luxtorpeda, Ministry, Sabaton, Anti Flag, The Darkness, Damian Marley i Elektryczne Gitary. Od dziewięciu lat festiwal organizowany jest w Kostrzynie nad Odrą.