Z powodu rozszczelnienia gazociągu przez 5 godzin zablokowana była w poniedziałek krajowa „6” między Bolesławicami a Reblinem na Pomorzu. Rurę z gazem uszkodził najprawdopodobniej operator koparki. Wieczorem – po wcześniejszym zamknięciu zapór – ciśnienie gazu spadło do zera, a okoliczni mieszkańcy mogli bezpiecznie wrócić do domów.
Zgłoszenie o rozszczelnionym gazociągu średniego ciśnienia w Reblinie koło Słupska na Pomorzu dotarło do strażaków i policjantów przed godziną 15. Z powodu wycieku gazu na kilka godzin trzeba było zablokować krajową "6", ponieważ uszkodzona rura biegnie zaledwie 10 metrów od drogi. W okolicznych miejscowościach ze względów bezpieczeństwa odcięto także dopływ prądu.
Przez kilka godzin były też kłopoty na torach. W odległości 400 metrów od miejsca awarii przebiega bowiem szklak kolejowy. W trasie utknęły dwa składy: "Rybak" relacji Białystok-Szczecin i "Gwarek" jadący z Katowic do Gdyni. Pociągi ruszyły w dalszą trasę około 18.
Sytuację udało się ostatecznie opanować około 20, kiedy ciśnienie gazu spadło do zera. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że instalację uszkodziła firma układająca w pobliżu nową linię gazociągu. Na miejscu pracowało 13 zastępów straży pożarnej.
Informację o wypadku dostaliśmy od Was na Gorącą Linię RMF FM. Przez 24 godziny na dobę do Waszej dyspozycji jest numer telefonu 600 700 800, a także adres fakty@rmf.fm.