Prezydent Donald Trump poinformował, że Kevin McAleenan, który od kwietnia pełnił obowiązki szefa departamentu bezpieczeństwa krajowego, odchodzi z administracji Białego Domu. "Wykonał wspaniałą robotę" - napisał Trump na Twitterze.
Po wielu latach pracy w rządzie chce on teraz przejść do sektora prywatnego i mieć też więcej czasu dla rodziny - wyjaśnił Trump. Dodał, że następca lub następczyni McAleenana zostanie zaprezentowany w przyszłym tygodniu. Jest wielu wspaniałych kandydatów - podkreślił prezydent.
Kevin McAleenan podziękował prezydentowi - oczywiście przez Twittera - i zapewnił, że pomoże w przekazaniu obowiązków swemu następcy.
48-letni McAleenan, który wcześniej był komisarzem ds. ochrony celnej i granicznej USA, w kwietniu przejął obowiązki sekretarza ds. bezpieczeństwa krajowego po Kirstjen Nielsen. Oficjalnie przyczyna jej odejścia nie została podana, ale - jak spekulowały media - prezydent nie był zadowolony z jej pracy, a zwłaszcza rosnącego napływu przez granicę z Meksykiem nielegalnych imigrantów z Ameryki Środkowej. Od czasu gdy obowiązki szefa tego resortu przejął McAleenan ich liczba wyraźnie spadła.
Kevin McAleenan jest ostatnim nazwiskiem na długiej liście osób, które odeszły lub zostały zmuszone do odejścia z administracji Donalda Trumpa. Miesiąc temu prezydent zwolnił swego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona.