20 lat po katastrofie w Czarnobylu wciąż trwają dyskusje o tym, co tak na prawdę spowodowało katastrofę, jaki był i jest poziom oraz obszar skażenia, ile osób zginęło lub zmarło w wyniku rozmaitych chorób, jakie choroby są efektem promieniowania....
W opublikowanym na jesieni ubiegłego roku raporcie Światowej Organizacji Zdrowia i Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej eksperci oszacowali, że w wyniku promieniowania po katastrofie w Czarnobylu zmarło 50 osób, a umrze jeszcze około 4 tysięcy. To dużo, ale znacznie mniej niż przewidywały inne szacunki.
Autorzy raportu stwierdzają, że "nie ma przekonujących dowodów", że w wyniku katastrofy doszło do wzrostu zachorowań na raka. Dodają, że wiele z osób, które pracowały przy usuwaniu skutków Czarnobyla zmarło z przyczyn naturalnych, których nie można przypisać efektom promieniowania. Raport ten wywołał i nadal wywołuje ogromne kontrowersje.
Dwa kolejne raporty opublikowane w ostatnich dniach zawierają jeszcze inne szacunki. "Inny Raport o Czarnobylu" podkreśla, że dokładny bilans osób, które zmarły na raka w związku z katastrofą w Czarnobylu, najprawdopodobniej nigdy nie będzie znany. Autorzy dokumentu przewidują jednak, że będzie to od 30 do nawet 60 tysięcy ludzi na całym świecie.
Raport organizacji ekologicznej Greenpeace opublikowany zaledwie tydzień temu szacuje, że ofiar może być nawet 100 tysięcy. Wielu ekspertów zwraca uwagę, że część rodzajów raka rozwija się dopiero 20-30, a nawet 50 lat po napromieniowaniu. Jesteśmy zalewani falą przypadków zachorowań na raka tarczycy, białaczki i genetycznych mutacji, które nie są odnotowywane w danych WHO i które dwadzieścia lat temu były praktycznie nieznane - przekonuje Evgenia Stepanowa z Ukraińskiego Naukowego Centrum Medycyny Popromiennej. Skąd takie rozbieżności?
Do tej pory zmarło już co najmniej 500 tys. tysięcy ludzi z około 2 milionów oficjalnie uznanych za ofiary Czarnobyla. 34499 osób, które brały udział w akcji usuwania skutków katastrofy, zmarło w ciągu pierwszych kilku lat po tragedii. Umieralność na raka wśród tych ludzi była 30-krotnie wyższa niż wśród reszty społeczeństwa. Śmiertelność noworodków wzrosła o 20-30 procent - dodaje Nikolai Omelyanets, wiceprzewodniczący Ukraińskiej Komisji ds. spraw Ochrony przed Promieniowaniem. Posłuchaj relacji Krzysztofa Zasady:
Nie należy także zapominać o skutkach psychologicznych Czarnobyla. Wg raportu WHO i MAEA to właśnie psychika jest najpoważniejszym problem zdrowotnym ukraińskiej katastrofy. Jak wykazują badania, poziom samobójstw wśród tych, którzy likwidowali skutki katastrofy w Czarnobylu jest dwudziestokrotnie wyższy niż wśród zwykłych ludzi. Winę za to ponosi tzw. „czarnobylski syndrom” - podobny do syndromu wietnamskiego, tyle tylko, że strach o własne życie dla tych, którzy przeszli przez piekło Czarnobyla, nie pozostał w przeszłości, a ciągle im towarzyszy.
Z Jeleną Łaziebną z Instytutu Psychologii Rosyjskiej Akademii Nauk, która prowadziła badania wśród tzw. likwidatorów awarii w Czarnobylu rozmawiał korespondent RMF Andrzej Zaucha:
Mieszkańcy skażonych regionów postrzegają się jako ofiary tragedii, a nie jako ci, którzy przetrwali; towarzyszy im ciągła obawa, która sprawia, że nie są w stanie zacząć żyć od nowa. Dodatkowo „głębokim traumatycznym przeżyciem” dla tych ludzi było przesiedlenie.