Mój mąż przeprowadził atak. Ja próbowałam się wysadzić, ale to zwiodło – mówiła w jordańskiej telewizji niedoszła samobójczyni. Kobieta miała wysadzić się w jednym z hoteli w Ammanie, gdzie w środę dokonano krwawych zamachów.
Kobieta w jordańskiej telewizji państwowej opowiada, że w hotelu, w którym mieli dokonać ataku, było wesele. - Były kobiety i dzieci - mówi. Kobietę zatrzymały jordańskie służby bezpieczeństwa.
Wczoraj jordańskie władze potwierdziły, że za zamachami stoi przywódca irackiego odłamu Al-Kaidy, Abu Musab al- Zarkawi. W środowych zamachach zginęło 57 osób. Jordańskie władze poinformowały ,że znana jest tożsamość wszystkich trzech terrorystów.