Most na granicy dwóch stanów w północno-wschodniej części Brazylii zawalił się w momencie, gdy przejeżdżały nim samochody. W katastrofie zginęła co najmniej jedna osoba, a akcję poszukiwania dziesięciu zaginionych utrudnia wyciek kwasu siarkowego do rzeki.

Do katastrofy doszło w niedzielę wczesnym popołudniem czasu miejscowego. Jak przekazał dziennik "Folha de Sao Paulo", zawaliła się środkowa część mierzącego 533 metry mostu łączącego miasto Aguiarnópolis w stanie Tocantins z miastem Estreito w stanie Maranhao.

Według tej gazety policja wojskowa stanu Tocantins poinformowała początkowo o dwóch ofiarach śmiertelnych, ale później skorygowała tę informację, ogłaszając, że znaleziono jedno ciało. Inna osoba została przewieziona do szpitala ze złamaną nogą.

Władze informowały o pięciu pojazdach pozostających pod wodą i około 10 osobach zaginionych, w tym dwojgu dzieci.

Akcja ratunkowa musiała zostać przerwana, ponieważ strażacy odkryli, że do rzeki wpadła między innymi cysterna z kwasem siarkowym, a substancja ta zaczęła się uwalniać do wody, co uznano za zagrożenie dla życia nurków - podał "Folha de Sao Paulo".