Dalajlama chciałby pojechać do Chin - taki sygnał przekazali już do Pekinu wysłannicy duchownego przywódcy Tybetańczyków. Dalajlama, laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 1989 roku, żyje na uchodźstwie w Indiach od 1959.
Zabiega o przyznanie swemu krajowi faktycznej autonomii w granicach Chińskiej Republiki Ludowej. Wielokrotnie podkreślał, że nie chodzi mu o odłączenie Tybetu od Chin. Mimo to Pekin uważa go za "separatystę, którego prowadzona pod pretekstem religii działalność ma na celu rozbicie ojczyzny".
Od 56 lat Chińczycy okupują Tybet, nie ma tam wolności prasy, wypowiadania się, zgromadzeń i religii. Wszelkie przejawy buntu są brutalnie tłumione, trwają aresztowania i tortury wobec Tybetańczyków i Chińczyków za pokojowe wyrażanie przekonań. Od chińskiej inwazji ponad 1,2 mln Tybetańczyków zginęło z głodu, na skutek uwięzienia, tortur bądź egzekucji.