27 osób zginęło w wybuchu, do którego doszło w jednym z klubów nocnych w stolicy Rumunii - Bukareszcie. Co najmniej 180 zostało rannych.
W klubie odbywał się koncert rockowy. Na widowni znajdowało się ok. 400 osób.
Przyczyn tragedii jeszcze nie ustalono, choć jeden ze świadków twierdzi, że w klubie wybuchły fajerwerki. Powiedział Reuterowi, że w rezultacie eksplozji ludzi obecnych w klubie ogarnęła panika. Usiłowali oni za wszelką cenę wydostać się z budynku.
Dotychczas stwierdzono 27 ofiar śmiertelnych - powiedział Oprea prywatnej telewizji Antena 3. Ponad 180 osób przewieziono do szpitali. W akcji ratowniczej uczestniczą strażacy.
Wiceminister spraw wewnętrznych Read Arafat dodał, że liczba ofiar może się zwiększyć.