Szczecińska straż miejska będzie przymykać oczy na... panie opalające się topless. Po ubiegłorocznym skandalu, kiedy to sprawa trafiła do sądu, a ten uniewinnił dwie opalające się bez staników kobiety, strażnicy będą reagować tylko na wyraźne życzenie innych plażowiczów.
Joanna Wojtak ze Straży Miejskiej podkreśla, że w roku ubiegłym strażnicy wykonywali wyłącznie swoje obowiązki, ale teraz przymkną nieco oko na plażowiczki bez górnej części bikini. I oczywiście w granicach zdrowego rozsądku niech to się odbywa - zastrzega Joanna Wojtak:
Strażnicy przyznają anonimowo, że po ubiegłorocznej interwencji śmiała się z nich cała Polska, a na ulicy słyszeli docinki, że nie lubią biustów. Również panie przyznają, że odeszła im ochota na opalanie topless, gdy na sali sądowej widziały dwie inne szczecinianki spragnione słońca. Jakaś taka pruderia się odezwała we mnie - przyznaje jedna z nich:
Monika Bąk, rzecznik Zakładu Usług Komunalnych, który administruje kąpieliskami, podkreśla natomiast, że po ubiegłorocznym skandalu nie powstał mimo wszystko pomysł wydzielenia za parawanem strefy dla opalających się bez górnej części bikini.