Policjanci przyznają, że sylwestrowa noc przebiegła raczej spokojnie. Z ustaleń Komendy Głównej Policji wynika, że 31 grudnia mundurowi przeprowadzili ponad 14 tys. interwencji. W sylwestra jedna osoba zmarła z wychłodzenia, a trzy zginęły w wypadkach samochodowych.

Stołeczna policja interweniowała w sylwestra 823 razy. Noc sylwestrowa w stolicy przebiegła spokojnie i bezpiecznie. Od godz. 18:00 do 6:00 rano na terenie Warszawy policjanci podejmowali interwencje prewencyjne i związane z ruchem drogowym - powiedział PAP asp. Jacek Sobociński z Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.

Na Dolnym Śląsku od godz. 20:00 do 8:00 rano policja, ratownictwo medyczne oraz straż pożarna otrzymały łącznie ponad 1,8 tys. zawiadomień - przekazał PAP rzecznik wojewody dolnośląskiego Tomasz Jankowski. Najczęstsze zgłoszenia dotyczyły interwencji domowych, pożarów, urazów oraz zakłócania porządku publicznego - zaznaczył. Według niego, biorąc pod uwagę liczbę interwencji, tegoroczny sylwester był "spokojniejszy" niż poprzedni.

Z kolei dyżurny wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego w województwie świętokrzyskim przekazał PAP, że wszystkie imprezy masowe, które odbywały się w regionie, przebiegły bez zakłóceń i zdarzeń zagrażających życiu lub wymagających interwencji policji.

Urazy z powodu fajerwerków

Ratownicy medyczni wyjeżdżali w sylwestrową noc m.in. do osób zranionych z powodu wybuchów fajerwerków. Takie wezwanie mieliśmy m.in. w Kołobrzegu, gdzie poszkodowany osiemnastolatek doznał urazu ręki. Z kolei w Barninie 48-letni mężczyzna podczas użycia petard doznał urazu policzka - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie Natalia Dorochowicz.

Pomocy udzielano też m.in. osobom poszkodowanym w bójkach oraz osobom w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Podczas sylwestrowej nocy pomocy udzielaliśmy w przypadku urazów doznanych na skutek nieszczęśliwych wypadków, nagłego zatrzymania krążenia czy oparzeń doznanych m.in. w wyniku pożarów - przekazała Natalia Dorochowicz.

Ostatniej nocy zespoły ratownictwa medycznego w Zachodniopomorskiem udzieliły pomocy 342 razy. Z roku na rok mieszkańcy i turyści w regionie bawią się coraz ostrożniej, gdyż to wynik niższy niż ubiegłoroczny, kiedy wyjeżdżaliśmy 375 razy - oceniła rzeczniczka.

W województwie warmińsko-mazurskim nie odnotowano wypadków, ale policjanci zatrzymali dziewięciu nietrzeźwych kierowców.

Komenda wojewódzka w Katowicach poinformowała, że w całym regionie policjanci przeprowadzili prawie 2,8 tys. interwencji. Poza dwoma wypadkami, obsługiwali 116 kolizji drogowych i zatrzymali 15 kierowców prowadzących po alkoholu. Jak powiedziała PAP podkom. Iwona Kijowska z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji, w ciągu minionej doby jedna osoba w Polsce (w Dąbrowie Górniczej) zmarła z wychłodzenia.

Z kolei podlaska policja podała, że od godz. 18:00 w sylwestra do 6:00 rano w Nowy Rok interweniowała 373 razy.

36 wypadków, w których zginęły 3 osoby

Według wstępnych ustaleń Komendy Głównej Policji, 31 grudnia na polskich drogach doszło do 36 wypadków. W ich wyniku zginęły trzy osoby, a 34 zostały ranne. Funkcjonariusze zatrzymali 181 nietrzeźwych kierowców - poinformowała PAP podkom. Iwona Kijowska z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.

Już po północy doszło do wypadku z udziałem pieszego w na ul. Sobieskiego w pomorskiej Rumi. Jak poinformowała PAP kom. Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, potrącony mężczyzna zmarł. 25-letniemu mężczyźnie - pomimo podjętych działań ratowniczych - nie udało się  przywrócić funkcji życiowych. Sprawca tego zdarzenia uciekł z miejsca wypadku, nie udzielając mężczyźnie pomocy - powiedziała.

Policjanci pracują nad ustaleniem tożsamości i zatrzymaniem sprawcy wypadku. Funkcjonariusze ustalają i przeglądają zapisy z kamer monitoringu, przesłuchiwani są świadkowie i analizowane dotychczas zebrane informacje.

Do poważnego w skutkach wypadku doszło również we wsi Barszczewo w woj. podlaskim. Po godz. 6:00 kierowca hyundaia potrącił mężczyznę, który siedział na środku jezdni. Potrącony mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zmarł. Do tej pory nie udało się ustalić jego tożsamości.