Prokuratura umorzyła postępowanie przeciwko dyrektorowi Wydziału Budownictwa i Architektury lubelskiego ratusza. Dyrektor za plecami prezydenta miasta podpisywał m.in. pozwolenia na budowę. Zdaniem prokuratury, nie doszło jednak do przestępstwa.
Śledczy ustalili, że dyrektor podpisywał decyzje, ale nie łamał prawa umyślnie. Mężczyzna tłumaczył, że powołanie na stanowisko dyrektora było dla niego równoznaczne z otrzymaniem uprawnień do podpisywania tego typu dokumentów. Tak jednak nie było.
Prokuraturze udało się też ustalić, że na stanowisku urzędnika, który powinien dopełnić formalności i pisemnie przekazać dyrektorowi upoważnienie do podpisywania decyzji był wakat. Dlatego uznano, że winą za tę sytuację nie można obarczać samego dyrektora i umorzono postępowanie.
Po raz pierwszy o sprawie bezprawnie podpisywanych decyzji informowaliśmy w grudniu zeszłego roku. To właśnie wtedy okazało się, dyrektor WAiB podpisywał dokumenty administracyjne - w tym pozwolenia na budowę i warunki zabudowy - bez koniecznych do tego uprawnień. Wiele problemów mieli z tego tytułu Ci, którzy w tym czasie uzyskali pozwolenia - okazało się bowiem, że decyzje w ich sprawach unieważniono. Po raz kolejny swoje wnioski musiało z tego powodu złożyć ponad 200 osób.