Autokar przewożący turystów wypadł z drogi i wpadł do zbiornika wodnego w norweskiej gminie Hadsel na północno-zachodnim wybrzeżu kraju w regionie Nordland. Media donoszą, że co najmniej trzy osoby nie przeżyły wypadku. Są też doniesienia o rannych. Pojazdem podróżowało prawdopodobnie 58 osób z 8 różnych krajów.
Co najmniej trzy osoby zginęły, a jedenaście trafiło do szpitala po tym, jak autobus zjechał z drogi E10 w Vesterålen i wpadł do wody - podaje serwis NRK. Trasa została zamknięta, a ekipy ratownicze pracowały na miejscu, by wydobyć z jeziora pojazd.
Policja otrzymała zgłoszenie o wypadku tuż po godzinie 13:30.
Autobus częściowo wylądował w zbiorniku wodnym zwanym Åsvatnet, który znajduje się w pobliżu cieśniny Raftsundet - przekazał szef lokalnej policji.
Życiu żadnej z przewiezionych do szpitala osób nie zagraża niebezpieczeństwo. Wiadomo, że na liście pasażerów znajduje się 58 nazwisk, ale nie jest jasne, ile osób dokładnie było w autokarze w momencie wypadku.