Właściciele kont bankowych, porzućcie nadzieję, że zniknie podatek nałożony na Wasze oszczędności. W resorcie finansów nie trwają żadne prace nad zmianami w „podatku Belki” – ustalił reporter RMF FM.
Nadzieje wzbudził wicepremier Waldemar Pawlak, mówiąc, że podatek powinien być zawieszony. Co innego twierdzi jednak minister finansów. Pawlak uważa, że wydając te pieniądze na konsumpcję, Polacy pobudziliby gospodarkę. To samo mówi Michał Boni, doradca premiera. Trzeba szukać różnych sposobów, które będą zwiększały inwestycje - usłyszał nasz reporter:
Te obietnice studzi jednak minister finansów. Słupki w budżecie muszą się zgadzać, fiskus potrzebuje tych pieniędzy, bo od nowego roku stawki PIT idą w dół. Nie można sobie w tym momencie wyobrazić, kiedy mogłyby takie zmiany nastąpić. Dopóki nie będzie nas na to stać, dopóty Ministerstwo Finansów nie będzie tego typu prac analitycznych przeprowadzać - mówi Szymon Milczanowski z resortu finansów:
Tak oto polityczne mydlenie oczu rozbija się o ekonomiczny pragmatyzm. Rząd Tuska obiecywał i dalej będzie obiecywał, że „podatek Belki” trzeba znieść. I na obietnicach się skończy.