Konserwator zabytków wydał zgodę na przeszukanie fundamentów jednego z bunkrów w Mamerkach na Mazurach. Niektórzy przypuszczają, że w odkrytym dzięki georadarowi pomieszczeniu może znajdować się nawet Bursztynowa Komnata.

Konserwator zabytków wydał zgodę na przeszukanie fundamentów jednego z bunkrów w Mamerkach na Mazurach. Niektórzy przypuszczają, że w odkrytym dzięki georadarowi pomieszczeniu może znajdować się nawet Bursztynowa Komnata.
Replika Bursztynowej Komnaty została zaprezentowana podczas podczas VIII Europejskiego Święta Bursztynu /Grzegorz Michałowski /PAP

Bunkry z czasów II wojny światowej w Mamerkach znajdują się pod ochroną konserwatora zabytków. Od jego opinii zależało, czy będzie można wywiercić otwór i wprowadzić do pomieszczenia kamerę, która potwierdzi lub wykluczy, że pod ziemią ukryta została cenna historycznie zawartość.

Hipotezy na temat tego, co znajduje się w ukrytym pomieszczeniu są różne. Te najbardziej ostrożne mówią o archiwach, unikatowych przedmiotach techniki militarnej, czy zrabowanych dziełach sztuki, ale wykluczyć nie można nawet tych najśmielszych, o ukryciu pod ziemią elementów pochodzących z nieodnalezionej po dziś dzień Bursztynowej Komnaty - powiedział naszemu reporterowi Bartłomiej Plebańczyk z muzeum w Mamerkach.

Muzeum czeka teraz na zgodę od Nadleśnictwa Borki, na terenie którego mieszczą się bunkry. Gdy tylko taka zgoda się pojawi, w ciągu dwóch tygodni od jej wydania specjalistyczna firma będzie mogła wykonać odwiert. Jeden z głównych dostawców kamer na rynku polskim już zaproponował, że na potrzeby poszukiwań nieodpłatnie udostępni najnowocześniejszy sprzęt. Istnieją więc duże szanse, że tajemnica Bursztynowej Komnaty zostanie rozwiązana jeszcze przed wakacjami.

(az)