Nie sądzę, żeby przyspieszone wybory to było to, co w tej chwili jest Polsce potrzebne, ale zachowuje w tej sprawie spokój - powiedział dziennikarzom w Sejmie lider Porozumienia Jarosław Gowin.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował, że prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński stwierdził, że obecne negocjacje, dotyczące rekonstrukcji rządu nie mają sensu, skoro "dotychczasowi koalicjanci" występują z innym programem, z innymi pomysłami, z innymi wskazaniami do głosowań niż cały klub.
Terlecki informował, że każdemu członkowi klubu PiS, który zagłosuje niezgodnie z rekomendacją klubu ws. ustawy o ochronie zwierząt będą groziły konsekwencje, łącznie z zawieszeniem w prawach członka partii. Szef klubu PiS dodał, że jeśli "sytuacja do tego zmusi" rekonstrukcja rządu nastąpi bez uzgodnień z Solidarną Polską i Porozumieniem. Wykluczył opcję rządu mniejszościowego.
Jeżeli zajdzie taka sytuacja, to pójdziemy na wybory, oczywiście sami - dodał Terlecki.
Jarosław Gowin pytany, czy jest to groźba, nie chciał komentować tej wypowiedzi szefa klubu PiS. Nie sądzę, żeby przyspieszone wybory, to było to, co w tej chwili jest Polsce potrzebne, ale zachowujemy w tej sprawie spokój - powiedział lider Porozumienia. Jesteśmy przeciw zakazowi uboju rytualnego - zadeklarował.
Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka podkreśliła, że jej partia uzależnia głosowanie nad projektem ustawy “Piątka dla zwierząt" od wprowadzenia poprawek do nowelizacji.
Przyjmujemy do wiadomości stanowisko PiS, natomiast my uzależniamy głosowanie nad tą ustawą od wprowadzenia naszych poprawek - wyrzucenia z niej uboju rytualnego albo wprowadzenia długiego vacatio legis, aby branża mogła się przygotować - powiedziała PAP Sroka.
Dopytywana, czy będzie obowiązywała dyscyplina w Porozumieniu odparła, że "wszyscy zasadniczo zgadzają się" w tej kwestii. Podkreśliła, że podczas pierwszego głosowania nad odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu, posłowie Porozumienia wstrzymali się od głosu, bo uzależniali decyzję od poparcia dla poprawek.