Czy Kamala Harris przejmie schedę po Joe Bidenie, czy jednak do Białego Domu powróci Donald Trump? Już we wtorek decydująca batalia. Według sondażu CNN, prognozowana liczba elektorów Harris daje jej przewagę nad Trumpem, ale wciąż toczy się walka o 93 głosy elektorskie. W siedmiu stanach wahających się różnica między kandydatami wynosi nie więcej niż 1 pkt proc. - twierdzi "New York Times". Ogólnokrajowy sondaż wskazuje na nieznaczną przewagę Harris (49 proc.) nad Trumpem (48 proc.).
Wtorek 5 listopada - wtedy oczy całego świata zwrócone będą na Stany Zjednoczone. Wybory prezydenckie dadzą odpowiedź na pytanie, kto zajmie miejsce Joe Bidena w Białym Domu. Co mówią ostatnie sondaże?
Prognozowana liczba elektorów kandydatki demokratów Kamali Harris (226) daje jej przewagę nad kandydatem republikanów Donaldem Trumpem (219) - wynika z poniedziałkowego sondażu CNN. Zwycięstwo w wyborach wymaga co najmniej 270 głosów elektorskich.
Kamala Harris może być pewna zwycięstwa w następujących stanach: Kalifornia (54 głosów elektorskich), Nowy Jork (28), Illinois (19), New Jersey (14), Waszyngton (12), Massachusetts (11), Maryland (10), Connecticut (7), Rhode Island (4), Hawaje (4), Vermont (3), Daleware (3), Dystrykt Kolumbii, czyli Waszyngton DC (3), Maine (3).
Stany, które przechylają się ku kandydatce demokratów, to: Wirginia (13), Kolorado (10), Minnesota (10), Nowy Meksyk (5), Oregon (8), New Hampshire (4), Nebraska (1).
Donald Trump zwycięży z dużym prawdopodobieństwem w stanach: Teksas (40), Ohio (17), Tennessee (11), Indiana (11), Missouri (10), Alabama (9), Karolina Południowa (9), Kentucky (8), Luizjana (8), Oklahoma (7), Arkansas (6), Iowa (6), Kansas (6), Missisipi (6), Utah (6), Idaho (4), Montana (4), Wirginia Zachodnia (4), Nebraska (4), Alaska (3), Dakota Północna (3), Dakota Południowa (3), Wyoming (3).
Stany sprzyjające kandydatowi republikanów to: Floryda (30) oraz Maine (1).
Siedem stanów wahających się (swing states), gdzie sondaże są wyrównane, to: Pensylwania (19), Karolina Północna (16), Georgia (16), Michigan (15), Arizona (11), Wisconsin (10) oraz Nevada (6). Oznacza to, że walka kandydatów toczy się 93 głosy elektorskie.
Zarówno Maine, jak i Nebraska pozwalają na podział głosów elektorskich. W Maine dwa z czterech głosów elektorskich trafiają do zwycięzcy w głosowaniu stanowym, a jeden głos elektorski trafia do zwycięzcy w każdym z dwóch okręgów kongresowych. W Nebrasce dwa z pięciu głosów elektorskich trafiają do zwycięzcy głosowania stanowego. Jeden głos elektorski trafia do zwycięzcy w każdym z trzech okręgów kongresowych Nebraski.
W historii amerykańskiej polityki nie było bardziej wyrównanej walki o prezydenturę jak Kamala Harris kontra Donald Trump - podkreśla w poniedziałek "New York Times". W siedmiu stanach wahających się różnica między kandydatami wynosi nie więcej niż 1 pkt proc.
Na dzień przed wyborami żaden z kandydatów nie ma znaczącej przewagi w poszczególnych stanach, aby być pewnym zdobycia 270 głosów elektorskich, które zapewniają zwycięstwo.
Według sondażu "New York Timesa" i firmy ThreeFifityEight Karolina Północna, Nevada, Georgia i Arizona skłaniają się ku kandydatowi republikanów. Michigan i Wisconsin przechylają się w stronę demokratki. Dane dotyczące Pensylwanii nie wskazują na choćby minimalną przewagę któregoś z kandydatów.
Ogólnokrajowy sondaż wskazuje na nieznaczną przewagę Harris (49 proc.) nad Trumpem (48 proc.).
Granica błędu statystycznego wynosi 3 proc.
Kogo w Białym Domu najchętniej chcieliby Polacy? O to zostali zapytani w sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej".
Gdyby na Kamalę Harris głosowali wyłącznie Polacy, zwycięstwo w wyborach miałaby w kieszeni. Aż 58,1 proc. ankietowanych opowiedziało się za kandydatką demokratów. Harris ma poparcie przede wszystkim wśród zdeklarowanych sympatyków obozu rządzącego w Polsce. Aż 86 proc. ankietowanych, którzy opowiadają się za KO, Trzecią Drogą lub Lewicą, wskazuje właśnie obecną wiceprezydent USA jako najlepszą opcję dla Polski.
Donalda Trumpa jako przychylnego Polsce amerykańskiego przywódcę widzi niecałe 31 proc. respondentów. To w głównej mierze wyborcy Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji (62,8 proc.).
Płeć respondenta również miała znaczenie w tym badaniu. Trumpa wybiera zaledwie 9 proc. ankietowanych kobiet, podczas gdy Harris aż 77 proc. Wśród mężczyzn większe poparcie ma jednak kandydat republikanów (55 proc.).
Żadnego zdania na temat najbardziej korzystnego dla Polski rozstrzygnięcia wyborów w USA nie ma co dziesiąty respondent.