Pod Pomiechówkiem (woj. mazowieckie) dokonano niezwykłego odkrycia. Poszukiwacze spodziewali się znaleźć pozostałości po rzymskiej drodze, zamiast tego odkryli 17 srebrnych monet z czasów Potopu Szwedzkiego i bitwy pod Nowym Dworem Mazowieckim z 1655 roku. Szacowana wartość skarbu to około pół miliona złotych.

Odkrywcami skarbu są członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Badawczego Triglav z Nowego Dworu Mazowieckiego - tata i syn, Sławomir i Szymon Milewscy. Uczestniczyli oni w poszukiwaniach prowadzonych wspólnie z Polskim Stowarzyszeniem Poszukiwaczy "Husaria".

W skład skarbu wchodzi 17 srebrnych monet: 9 talarów i 8 patagonów o łącznej wadze 500 gramów. Najstarsza moneta pochodzi z okresu 1587-1564 r. a najmłodsza to 1641 rok. Wśród monet jest bardzo rzadka odmiana talara Zygmunta III Wazy z 1630 r. - w 2023 r. identyczna moneta, ale w dużo gorszym stanie trafiła na aukcję i została sprzedana za ponad 86 tys. zł.

To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce, a na pewno na Mazowszu. Owszem, na przestrzeni ostatnich lat wychodziły depozyty monet z różnych epok historycznych, ale nie z XVI i XVII wieku. Ich dzisiejsza wartość historyczna jest nie do opisania, a wartość materialną szacuje się na około pół miliona złotych - powiedział PAP archeolog ze Stowarzyszenia Historyczno-Badawczego Triglav Piotr Duda.

Archeolog o znalezionym skarbie mówi, że to "białe kruki". Wiedzieliśmy, że są to srebrne monety i ich wartość może być wysoka, ale gdy zaczęliśmy je oglądać, to sami przecieraliśmy oczy ze zdumienia. To jest po prostu nieprawdopodobne - zaznaczył Duda.

Główny cel poszukiwań był jednak zupełnie inny. Polskie Stowarzyszenie Poszukiwaczy "Husaria" zbierało informacje na temat traktu - szlaku handlowego z czasów Imperium Rzymskiego.

Skąd taki skarb w okolicach Pomiechówka?

W 1655 r. była bitwa pod Nowym Dworem Mazowieckim. Szwedzi starli się z polskimi wojskami koronnymi pierwszej Rzeczypospolitej. Monety przypadają na okres mniej więcej wojny trzydziestoletniej i są to monety głównie z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów czyli dzisiejszych terenów Beneluksu i Niemiec - powiedział archeolog Piotr Duda.

Możliwe jest, że monety ukrył ktoś, kto brał udział w wojnie trzydziestoletniej, albo w bitwie o Nowy Dwór Mazowiecki w 1655 roku. Jak wyjaśnia archeolog - obie strony walk miały w swoich szeregach najemników, zwłaszcza niemieckich.

Innym domysłem, jaki wysnuli odkrywcy jest to, że jakiś bogaty kupiec ukrył tam po prostu swój majątek. Możliwości jest wiele, a każda z teorii to jedynie domysły odkrywców.

Skarb został przekazany do Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który podejmie decyzję, gdzie monety zostaną skierowane.