Co najmniej 10 osób zginęło, a około 30 zostało rannych, gdy w centrum Kabulu eksplodował samochód-pułapka. Do zamachu doszło w pobliżu budynku Ministerstwa Informacji i Kultury.
Mieszkańcy Kabulu mówią, że był to najpotężniejszy wybuch w stolicy Afganistanu od chwili, gdy władzę po obaleniu Talibów przejął w ubiegłym roku rząd Hamida Karzaja. Wcześniejsze zamachy bombowe nie spowodowały też tak dużej liczby ofiar.
Od środy w afgańskiej stolicy zaostrzono środki bezpieczeństwa, zwłaszcza wokół ambasad USA i Niemiec w związku pojawiającymi się doniesieniami o groźbach ze strony terrorystów.
Foto: Archiwum RMF
13:25