Lewicowy rząd idzie na dno nie tylko w Polsce - jego notowania spadają również w Brukseli. Wczoraj zaliczył kolejne dwie porażki. Pierwsza dotyczy dopłat dla polskich rolników, druga to pominięcie Polski na spotkaniu szefów wywiadów w Madrycie.
Ministrowie spraw zagranicznych UE ostatecznie zdecydowali wczoraj, że nowe dopłaty dla rolników z krajów wstępujących będą ograniczone, podobnie jak te, wynegocjowane na szczycie w Kopenhadze. To jest pewien zawód, że tak się stało - mówi wiceminister rolnictwa Jerzy Plewa.
Polska wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że decyzja ta zwiększy różnice w dochodach między producentami polskimi a unijnymi. Nic to jednak nie zmieni – oświadczenie ma charakter symboliczny.
Włodzimierz Cimoszewicz przyznał z kolei, że pominięcie Polski na spotkaniu szefów wywiadów to również porażka. Powiedział to dziennikarzom z zagranicy – polskich unika w obawie przed pytaniami o rozpad SLD.
Przysłowiowym gwoździem do trumny może być klęska w sprawie Nicei. Pod koniec tygodnia na szczycie w Brukseli pojawi się Leszek Miller, który prawdopodobnie będzie musiał zrezygnować z walki o pozycję Polski, porównywalną z niemiecką.
10:00