"Kreml kłamie, mówiąc, że zawieszenie broni na Morzu Czarnym zależy od sankcji" – stwierdził Wołodymyr Zełenski. Ukraiński prezydent wskazał też, że nie wierzy w to, że Rosjanie zaczną wdrażać porozumienie ws. częściowego zawieszenia broni. "Rosjanie muszą wiedzieć, że jeśli zaczną atakować, to odpowiedź będzie stanowcza" – zaznaczył.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział we wtorek, że choć dziś za pośrednictwem Stanów Zjednoczonych osiągnięto porozumienie w sprawie Morza Czarnego, to Rosja już rozpoczęła swoje manipulacje w tej kwestii.
Niestety, nawet teraz, nawet dzisiaj, w samym dniu negocjacji, widzimy, jak Rosjanie zaczęli już manipulować - powiedział Zełenski w swoim nocnym wystąpieniu wideo.
Oni już próbują zniekształcać umowy i, w rzeczywistości, oszukać zarówno naszych pośredników, jak i cały świat - podkreślił ukraiński prezydent. Zełenski powiedział, że Kreml kłamie, mówiąc, że obowiązywanie porozumienie zależy od zniesienia sankcji nałożonych na Moskwę. Biały Dom opublikował absolutnie jasne oświadczenia. Każdy może zobaczyć, co mówią. I jest coś, o czym Kreml znowu kłamie: że rzekoma cisza na Morzu Czarnym zależy od kwestii sankcji i że rzekoma data rozpoczęcia ciszy w sprawie energii to 18 marca. Moskwa zawsze kłamie - zaznaczył prezydent.
Oni uważają, że po oficjalnym oświadczeniu strony amerykańskiej można rozpocząć wdrażanie decyzji zawartych w tym dokumencie. Nie ma tutaj zaufania do Rosjan, ale uważam, że będziemy konstruktywni. Jeśli tak jest - a minister obrony potwierdzi mi to jeszcze telefonicznie - to będziemy wykonywać swoją pracę nad wdrażaniem ustaleń z ukraińsko-amerykańskiego spotkania - powiedział dziennikarzom Zełenski.
Zełenski przekazał, że ukraińska delegacja w Rijadzie nie omawiała z delegacją amerykańską kwestii terytoriów. Jego zdaniem możliwe jest jednak, że Amerykanie omówili tę kwestię z Rosjanami.
Myślę, że strona amerykańska rozmawia z Rosjanami o terytorium. Jesteśmy zaniepokojeni tym, aby to USA miały wpływ na Rosję, a nie odwrotnie. To jest dla nas najważniejsze. Prezydent Trump ma wystarczającą władzę, narzędzia, sankcje itp., różne narzędzia, aby wpłynąć na Rosjan, Putina, aby zakończyć tę wojnę. Jesteśmy zaniepokojeni, gdy dyskutują o nas bez nas - wyjaśnił.
Zełenski poruszył też kwestie różnicy, jaka pojawiła się w oświadczeniach ukraińsko-amerykańskich i amerykańsko-rosyjskich. Chodzi o jeden punkt: Ukraina nalegała na powrót dzieci, a Federacja Rosyjska na usunięcie barier w transporcie produktów rolnych.
O ile nam wiadomo, Rosjanie podnieśli kwestię amerykańskiej pomocy dla Rosjan w transporcie ich produktów rolnych. Jest to kwestia portów, taryf i tym podobnych. Nie chcieliśmy, aby znalazło się to w naszym wspólnym dokumencie. Uważamy, że jest to osłabienie pozycji i osłabienie sankcji - zauważył prezydent.
Ukraiński przywódca przekazał, że wspólne oświadczenia ukraińsko-amerykańskie i amerykańsko-rosyjskie nie przewidują konsekwencji za naruszenie reżimu ciszy. Ukraina miała jednak uzgodnić z USA, że dostarczy odpowiednie dowody w przypadku rosyjskich naruszeń, po czym USA podejmą odpowiednie działania.
Ukraina będzie nadal omawiać zaangażowanie kontyngentu pokojowego ze stroną europejską w ramach gwarancji bezpieczeństwa, których częścią powinny być również Stany Zjednoczone - przekazał szef państwa ukraińskiego.
Zełenski zaznaczył, że Stany Zjednoczone przygotowują nowy projekt umowy z Ukrainą w sprawie zasobów mineralnych i nie będą poruszać kwestii elektrowni jądrowych.
To obszerna, kompleksowa umowa przedstawiająca wizję amerykańskiej strony - ich spojrzenie na sprawę. Oznacza to przejście od wcześniejszych kroków i ramowej umowy do pełnej wersji porozumienia. Obecnie strona amerykańska zaproponowała nam od razu dużą umowę - swoją wizję. Nie znam jeszcze szczegółów - powiedział.
Zdaniem Zełenskiego specjalny wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu, Steve Witkoff upowszechnia rosyjskie narracje o ukraińskich terytoriach okupowanych przez Rosję. Komunikaty te są bardzo zgodne z oficjalnymi komunikatami Kremla. Te komunikaty były przekazywane wielokrotnie... Wierzę, że pan Witkoff spędził dużo czasu w dialogu z Putinem - powiedział.
Wszystkie rosyjskie narracje są niewiarygodne - nie będzie do nich zaufania. Amerykańska strona ostatecznie zrozumie, że to wszystko jest kłamstwem. Niestety, minusem jest to, że rosyjska dezinformacja wciąż jest obecna. Ale plusem jest to, że mit Putina o rzekomej chęci zakończenia wojny stopniowo zanika - stwierdził Zełenski.
Wcześniej Departament Stanu USA ogłosił w komunikacie z rozmów USA-Rosja i USA-Ukraina w Arabii Saudyjskiej, że Rosja i Ukraina zgodziły się ze Stanami Zjednoczonymi, by zapewnić bezpieczną żeglugę, wyeliminować użycie siły i zapobiec używaniu statków handlowych do celów wojskowych na Morzu Czarnym.