Od 1 lipca zaczynają obowiązywać nowe recepty z kodem paskowym. Każdy druk będzie miał numer, który pozwoli na szybką identyfikację lekarza wypisującego dany specyfik. Ma to wyeliminować nadużycia.
W niektórych regionach kraju już obowiązuje nowy system. Ale 4 województwa, w tym największe – mazowieckie, zwlekały ze zmianami. Ilu lekarzy nie odebrało jeszcze nowych druków, nie wiadomo. Nie wie tego nawet mazowiecki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. System jest taki, że uniemożliwia nam podanie liczby już odebranych - usprawiedliwiają się urzędnicy.
Wystarczy jednak zejść piętro niżej, gdzie wydawane są druki, by przekonać się, że sporo lekarzy dopiero dziś przypomniało sobie o nowych receptach. Co więcej, okazuje się, że większość stojących w kolejkach to ci, którzy dopiero podpisują umowy upoważniające do odbioru druków.
Nie było żadnych informacji. Gdzie i jakie dokumenty należy składać – żalą się lekarze. Jeśli jednak recepty nie zostaną wydane danemu lekarzowi do jutra, ucierpi na tym pacjent, który nie będzie mógł wykupić lekarstw z należną mu zniżką. I raczej trudno będzie mu przyjąć do wiadomości jakiekolwiek tłumaczenia czy to lekarzy, czy to urzędników.