Od lipca tylko recepty z kodem kreskowym pozwolą na kupno leków refundowanych. Kod umożliwi NFZ szybkie ustalenie, kto lek przepisał. Dla pacjentów nic zmienić się nie powinno, ale nie jest to do końca pewne.
Recepty z kodami cyfrowymi to ułatwienie przede wszystkim dla farmaceutów. Nie będą musieli oni wprowadzać ręcznie numeru statystycznego i REGONU. Dla lekarzy żadnych ułatwień nie będzie.
Od lipca do ogólnopolskiego programu recept z kodami kreskowymi dołączą ostatnie trzy województwa: lubelskie, mazowieckie i wielkopolskie.
Największe obiekcje przed wprowadzeniem nowych recept mają wielkopolscy lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego, którzy uważają, że jest to zwyczajne marnotrawstwo, bo będzie trzeba wyrzucić niewykorzystane bloczki z dotychczasowymi drukami. Mają oni za to inny pomysł, chcą wyrzucić dyrektora oddziału NFZ w Poznaniu.
Nigdy nie podoba się sytuacja, gdy uszczelniany jest system, gdy wprowadzona jest kontrola - ripostuje rzeczniczka wielkopolskiego NFZ.
Lekarze grożą, że będą wypisywać recepty na starych drukach, ale wtedy za lek trzeba będzie zapłacić pełną kwotę.
Z Poznania relacjonuje Adam Górczewski: