Lotnisko Belfast City Airport wznowiło funkcjonowanie w poniedziałek po tym, gdy dzień wcześniej jeden z lądujących tam samolotów miał drobny wypadek. Jak wskazują tamtejsi operatorzy, pewne opóźnienia mogą jednak mieć miejsce.

Niedzielny wypadek zdarzył się, gdy samolot irlandzkich linii Aer Lingus, podróżujący z Edynburga do Belfastu, zaliczył twarde lądowanie. Przyczynił się do tego silny wiatr.

Na pokładzie była jedynie czteroosobowa załoga.

O sprawie pisze m.in. portal BBC.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia sugerują, że przednie koło samolotu zapadało się podczas lądowania. Od razu wysłano w kierunku lotniska policję, straż pożarną i karetkę, ale na szczęście nie było potrzeby podejmowania żadnych natychmiastowych działań.

Nie zgłoszono też, aby ucierpiał ktokolwiek z załogi.

BBC pisze, że incydent badają brytyjscy specjaliści z zespołu badania wypadków w lotnictwie cywilnym.

W poniedziałkowy poranek odwołano wiele lotów, m.in. do Birmingham, Leeds czy Londynu.

Tego samego dnia uszkodzony samolot został odholowany z pasa startowego.